Jak w temacie - ważne dla mnie.. i może jeszcze się komuś przyda.
Mam pewien problem. Od dłuższego czasu koresponduje z pewną rodzinką. 2 dzieci wiek 1 i 4 latka. Rodzinka na prawdę super, a dzieciaki słodkie. Zdecydowałam się na nich i jestem zadowolona. Będą płacić 65Ł/week (wyjezdzam we wrześniu) i oto dostałam ostatnio maila, że moja przyszła hostka jest w stanie 'błogosławionym'. Pytała się mnie, czy to mi nie przeszkadza i czy nadal jestem zainteresowana - oczywiście odpowiedziałam ze to dla mnie zaden problem i szczerze się ucieszyłam słysząc tą nowinę. Pozniej zaczęłam się lekko zastanawiać... kobieta w ciąży.. jest zazwyczaj nieźle upierdliwa, na pewno nie pojdzie do pracy i będzie cały czas siedziała w domu. Mam dziwne wrażenie ze z zadną pracą mnie nie odciąży i będę robiła wszystko sama.. Ok, jakoś do tych myśli przywykłam i nadal jestem zdecydowana. Następnie wpadła mi do głowy myśl, czy nie powinni płacić nieco więcej w takim układzie? Oczywiście jak już maluch przyjdzie na świat, ale teraz nie wiem jak o to zapytac, nie chciałabym być źle odebrana i pytać się o coś, co będzie za 9 miesięcy.. Może macie jakieś propozycje jak to rozwiązać? A może zostawić wszystko tak jak jest i już na miejscu zdecydować, gdy zobacze jak ciąża hostki wpływa na pracę? Myślę, myślę i nic nie mogę powymyślać, dlatego proszę o radę - może ktoś kiedyś był w takiej sytuacji?