Napisz list do kolegi, który przebywa w szpitalu w innym mieście

Napisz list do kolegi, który przebywa w szpitalu w innym mieście
- zapytaj go o zdrowie i wyraź współczucie
- napisz dlaczego klasa tęskni za nim
- przekaż mu klasowe nowiny i lekcje, które powinien odrobić
- zapytaj go kiedy wraca do szkoły i życz mu zdrowia

;))

wklejaj, sprawdzimy

1. I'm really sorry for you! How do you feel?
2. The whole class misses you because you are the most talkative person among us and now the atmosphere is too quiet.
3. We had a Maths test last Monday and we are going to do a project for our English classes. You should study Unit 5 for our next German lesson.
4. So when are you coming back to school? Get well soon!

herbalife, już wiemy że znasz angielski, ale nie odrabiamy tu zadań za leni więc się proszę dostosuj do zasad forum.

grupa nazywa się "brak wkładu własnego", a więc...? do czego służy?

Do zignorowania. Inteligentni ludzie potrafią chyba zrozumieć, że odrobienie za kogoś zadania nie jest pomocą.

sugerujesz, że twórcy strony są na tyle "nieinteligentni", żeby tworzyć tą grupę tylko po to, aby była ignorowana...? czegoś tu nie rozumiem.

Tak, uważam, że nie był to najlepszy pomysł.

>>>>>>>sugerujesz, że twórcy strony są na tyle "nieinteligentni", żeby tworzyć tą grupę tylko po to, aby była ignorowana...? czegoś tu nie rozumiem.

Tak, tutaj niema 'tworcow stron', bo forum polega na tym, ze ktos sie pyta, a inni, jak maja czas, to podpowiadaja i pouczaja.
Napisz mi dokladnie, 'herbalife', o znawco angielskiego w jaki sposob ty myslisz, ze ludzie tutaj sie angazuja w nieplatna, niekiedy niewdzieczna prace, zeby takim LENIOM, ktorzy g.... jeszcze wiedza cos doradzic....Wedlug Ciebie, to trzeba za nich odrabiac zdania, bo przeciez dzieciatka maja cos innego do zrobienia w tym czasie.

ktoś ta stronkę jednak założył i zaprojektował, wymyslając coś takiego jak grupa "brak wkładu własnego" - skoro coś takiego powstało w zamyśle autora tej strony to dziwne, zeby ludzie z tego nie korzystali...

>>>>>>ktoś ta stronkę jednak założył i zaprojektował, wymyslając coś takiego jak grupa "brak wkładu własnego" - skoro coś takiego powstało w zamyśle autora tej strony to dziwne, zeby ludzie z tego nie korzystali...
...Oczywiscie, ze ludzie moga korzystac z tej strony, ale to, zeby czekali na odpowiedzialna osoba ktora zrobi za nie zadania domowe, to jest przesada. Nikt nie zabrania wklejac tematow, ktorych bardzo duzo i tak jest, ale normalni ludzie, widzac, ze pytajacy niema zadnego pomyslu czy zdolnosci jez. ang. nie beda odpisywali. Zawsze znajda sie 'jelenie' i 'frajerzy' ktorzy chca sie tutaj pokazac, i odrobia te zadania - ale takich postow to nikt normalny juz nie poprawi.

No dobrze, a jak ktoś nie ma zdolności językowych i za żadne skarby nie potrafi zożyć po ang. zdania , a terminy maturalne go gonią? To co? Ma siąść i płakać?? A tak przynajmniej poduczy sie jaćby na pamięć parę zdan, zawsze mu cos w głowie utkwi.. Nie zakładajmy, że każdy to leń, któremu nic sie nie chce, mimo że potrafi.. Mase jest takich osób, ktore z angielskim sobie zupełnie nie radzą.. z róznych przyczyn - szybkie tempo przerabiania materiału w szkołach, brak zdolnosci nauki języka obcego, zaniedbanie nauki u podstaw (jak najbardziej) - ale nie ma co rozpamiętywac i szukac przyczyn tylko wiadomo - "ratuj się kto może" w takiej sytuacji, nie dziwie sie, ze ludzie czasem przyciśnięci do muru chcą, zeby ktos napisal pare zdan za nich... Mi samej sie tak zdarzało z jezykiem niemieckim, ktory byl moją piętą achilessową, i dzięki temu, ze ktos pisal mi zdanie poprawnie, wiele zapamiętywalam.

Aha, to teraz dopiero rozumiem. Student ma szance dostac Mature tylko przez to, ze ktos napisze za niego, on sie nauczy na pamiec...i hej presto...Matura zdana....Teraz dopiero zrozumialam na czym Matura polega, a ja myslalam, ze to jest Egzamin dojrzalosci....widac, jak mozna sie mylic z tym twierdzeniem.

Jakim cudem ma mu cokolwiek utkwić w głowie, skoro przez trzy lata szkoły średniej nie utkwiło mu nic? Tacy ludzie szukają jeleni i frajerów - i znajdują.


Patrz wyżej. I dołącz do jasnej strony mocy.

good God, ale robicie problemy z niczego...

No i widzisz czy sie roznimy. Dla Ciebie to nic, dla nas to bardzo wazne.
A tak przy okazji, to z czego wg Ciebie mamy robic problemy?

głód w Afryce, tsunami w Japonii, to są problemy, a nie takie pierdółki... live and let live

więc dlaczego nie pomagasz ofiarom tych klęsk i nie namawiasz do tego innych, tylko trwonisz swój czas na odrabianie prac domowych za osoby, którym się nie chce?

skąd wiesz, że nie pomagam..? nie bądź taki pochopny w wydawaniu sądów, tylko tyle Ci powiem :)

gdybyś pomagała, to nie miałabyś czasu zajmować się odrabianiem prac domowych za ludzi, którym się nie chce.

zdziwiłbyś sie... :) z grzeczności skończę temat.

Nie odrabiaj prac domowych za ludzi, którzy nie wnoszą nic od siebie, i będziemy kwita.

I won't.