przedwynikowe watpliwosci

Temat przeniesiony do archwium.
Czolem! Zdawalem w czerwcu to cale CAE i qrde mam caly czas watpliwosc odnosnie writingu. Podtrzymajcie mnie na duchu... ;)
Otoz, na writingu w Part 2 pisalem proposala i rozbilem go na akapity z naglowkami, zgodnie z zasadami sztuki proposalskiej. I w tym calym stresie nie znalazlem sposobu, jak oddac, iz dane zdanie jest tytulem akapitu... Nie podkreslilem bo jestem idiota, ktory panikuje jak mu zostaje malo czasu (a zostalo mi go wtedy cholernie malo), i qrka wodna ten tytul wzialem w ramke i zrobilem strzaleczke do tej ramki z tytulem, i napisalem \"sentence in bold\". I teraz, cholera, jak do wynikow coraz blizej, nie wiem czy moga mi za to punktow nie ciachnac, jak beda to sprawdzac. Nie wiem, czy zrozumieja, o co mi chodzilo, ze tytul mial byc pogrybiony...
Licze na pokrzepiajacy odzew, bo im blizej do wynikow, tym wieksza niepewnosc... Pozdrawiam wszystkich zdajacych! 3mex

Do moderatora: puszczam to w obieg rowniez na forum do samego CAE, gdyz bardzo zalezy mi na jakiejs odpowiedzi, a widzac po postach, forum CAE sesja letnia 2004 powoli zamiera...
nie przejmuj sie ja tez denerwuje sie writingiem.MI tez zostalo strzasznie malo czasu i w sumie nie wiem co z tego wyszło.Zrobilam podobnie jak ty i pytałam moja nauczycielke z angola i ona mowil ze to jets dobrze ale zeby to porzadnie ocenic to trzeba to widziec.nie przejumj sie i napisz jak cie to w koncu poszło.pozdrawiam
Thx wielkie za pozytywny odzew :)
Jesli chodzi o same wypracowania, to biorac pod uwage to, ze mistrzem w pisaniu to nie jestem, to poszlo mi to chyba nawet niezle... Ale za malo strzelalem slowkami fajnymi itp. bo w tym stresie wszystko powylatywalo mi z glowy :/ Coz, za kilka tygodni zobaczymy co z tego ostatecznie wyszlo...
3mka i pozdrawiam
no ja tez w sumie zapomniałm od razu cale słownictwo, pisłam tak prostym jeszykiem ze wstyd!(hehe)ale i tak jetsem pozytywnaj mysli.Najgorszy dla mnie był jednak listening bo sie strasznie denerwowałm i w ogóle ale chyba nie bylo az tak zle...Trzymam za ciebie kciuki!!
hehe, thx! ja za tez mocno sciskam kciuki za ciebie!!! :)
U mnie w rankingu na najgorszy paper wygral jednak use of english. Podczas treningu domowego wychodzil mi w miare nawet, ale bylem juz maxymalnie zmeczony jak go pisalismy i zrobilem kilka smiesznych bledow, chociazby w word formation... Mialem tak zwane przycmienie mozgu ;D Dobra, nic juz nie zrobimy, badzmy pozytywnej mysli, jeszcze raz pozdrawiam goraco i trzymam kciuki! :-)
dla mnie use of english bylo ostoja, gdyz z tego tematu bylam obkuta:)z jakich korzystales ksiazek??
hehe, do tego CAE w rok sie przygotowywalem, i dlatego korzystalem z roznych ksiazek i/lub xerowek, ktore dostawalem od swojej Pani nauczycielki ;) A wiec, jako podrecznik, uzywalem Objective CAE Self-Study Book, ale na oczach swojej nauczycielki musialem wyciac i oddac jej dolaczone odpowiedzi, co z bolem zrobilem:) Ponadto, zrobilem calego cholernego M. Mataska \'Advanced vocabulary and structure practice\' (musialem sie wyuczyc slowek z calego zeszytu 80 kartkowego - tyle slownictwa z tych cwiczen widzialem 1. raz na oczy...;]) Uzywalem tez sporadycznie (czytaj z 5-6 razy) BJ Thomas\'a \'Advanced vocabulary and idiom\'. Plus jakies xerowki probnych paperow... Ogolnie to wszystko razem wziete stworzylo jeden wielki czasochlonny szit. A ty z czego korzystalas? : )
korzystam(bo nadal sie ucze)oczywiscie z vinca,tez mam objectiva(spoko jest ta ksiazeczka ma fajne listeningi),golda(tez fajna ale czegos jej brakuje chyba gramtyki..:)),mam jeszcze cpe use of english z express publishing.Ogólnie sporo tego w sumie tak na serio to przerobilam tylko vinca i golda reszte albo koncze albo traktoałm tematy wybiurczo.Ogólnie najlepiej pracuje mi sie z Vincem i potraktowałm go jako podreczniik przewodni:).Generalnie zniechecilam sie bardzo do ksizaek polkich wydawcow(wydaja mi sie takie nieczytelne).I bardzo zawiodłam sie na tsetach dostepnych na rynku ich poziom czesto jest naprawde bardxzo niski wiec w sumie rozwiazywalm te z ksiazek.Masz jakies materialy,ktroe mogłbys mi wyslac bo jak wiesz nadal sie ucze i z checi sie jeszcze poucze(to jak nałóg!!:))a jak chcesz to moge tez ci cos wyslac zeskanowanego z tych ksiazek ktoer mam i z jakis kserówek!hm??pozdrawiam
hehe, co do zdecydowanie zbyt prostych testow to zgadzam sie; czlowiek moze sie zbytnio rozemocjonowac, ze jest swietny, a wychodzi jak wychodzi...
Dla mnie ten angol to tez jest cholera jak jakis nalog:) (przez te wakacje chce troche przygotowac do olimpiady z angola, ale jakos sie w niej nie widze...) Z checia moge sie wymienic wszelkimi materialami;) Tylko sa dwa problemiki w moim przypadku:
a) nie mam skanera
b) wszystkie xera mam olowkiem albo dlugopisem wypelnione
ale sxerowanie i przeslanie tego zwykla poczta nie jest chyba problemem ;)
Jesli masz jakies skany czy cos, z czym mozesz sie \'elektoronicznie\' podzielic to wal smialo na [email]
Co do ksiazek, z ktorych korzystasz to zawstydzilas mnie mowiac o nich z taka oczywistoscia, bo ja ich nie znam za bardzo ;D No ale bede mial przynajmniej z czego sie w niedalekiej przyszlosci doksztalcac, jesli podasz mi dokladne tytuly; P
sadze, ze wygodniej byloby sobie, rowniez po angielsku, pogadac na gg, jesli takowe posiadasz ;) w razie czego tu jest moj nr: 1671421 (przewaznie jestem niewidoczny;)). To glupie pseudo to efekt dlugiego grania przez internet;D pozdrawiam i 3mka!
WD
Temat przeniesiony do archwium.

« 

CAE - sesja letnia 2004

 »

CAE - sesja letnia 2004