FCE-czerwiec 2011

Temat przeniesiony do archwium.
151-180 z 302
Z tymi budynkami wybralam contain... i match, i however-tez zwrocilam uwage na dwa przecinki.
Powinno byc fit bo tylko to znaczy zmiescic. Ja zaznaczylam niestety contain, oswiecilo mnie dopiero w domu. Reszte mam match i however, tez zasugerowalam sie przecinkami.
No to część odpowiedzi mi się zgadza... może nie poszła mi ta część tak źle, jak myślałam :) Rzeczywiście kurdę... chyba jednak fit powinno być... contain mi tam pasowało, bo było of... i od razu intuicyjnie zaznaczyłam contain. A którą odpowiedź zaznaczyliście, jak było pytanie w parcie 1, co różni tego nauczyciela od innych?
Ja w ogóle po tym FCE jestem jakaś zryta, dziś się obudziłam w środku nocy, ubzdurało mi się, że była jakaś transformacja z the more...the more... i ją analizowałam :D
edytowany przez wesolyskrzat: 12 cze 2011
Tak, Listening był zdecydowanie dziwny. Widzę, że nie tylko ja mam głupie uczucie oszukania - bo nie mam problemów ze zrozumieniem filomów, słucham dużo i z przyjemnością, a egzamin był zupełną porażką i zwyczajnie jestem zła. Bo z tego co wiem, test ma sprawdzać naszą zdolność słuchania, a nie AKOMODACJI UCHA do słabej akustyki sali i pogłosu.

Zaś pytanie... Jeśli chodzi o Writing. Czy bardzo istotna jest liczba słów, nie orientujecie się? Trochę popłynęłam i wydaje mi się, że miałam ich około 200. Już nawet nie liczyłam później. Uspokoiłam się jakoś tym, że na stronie Cambridge pisało, żeby się nie matrwić, gdy się slightly przekroczy limit słów, i pozwoliłam sobie go przekroczyć... A wy jak sądzicie? Mam nadzieję, że nie przegięłam i że jednak to zostanie sprawdzone.
I drugie pytanie - jeśli chodzi o pisanie Review. Niby było do magazynu młodzieżowego, ale lekko niepotocznym stylem to napisałam, żadnych form skróconych, troszkę formalnie... Doszłam do wniosku, że już w emailu pokazałam, że umiem pisać codziennym angielskim i że recenzja powinna być jednak na poziomie, trochę to wypośrodkowałam. Jaka jest Wasza opinia?
Myślę, że jeśli przekroczyłaś slightly ten limit, to się nic nie stanie... moja Pani mnie uczuliła jednak na liczenie słów i na egzaminie wszystko przeliczyłam na wszelki wypadek. A nie ma tam jakiegoś jednego punktu za ilość słów? że np jak się nie zgadza, to jeden zabierają? Sprawdzić na pewno sprawdzą... :)
Kurczę, teraz ja dochodzę do wniosku, że może w tym e-mailu nie używałam tak bardzo potocznego języka... sama nie wiem, jak z tym Twoim review ocenią... ciekawa jestem właśnie, jak oni to konkretnie oceniają...

Wracając do use'a, to pamiętam, że zaznaczałam search gdzieś pod koniec bodajże...
edytowany przez wesolyskrzat: 12 cze 2011
@wesolyskrzat - a jakie były opcje w tym pytaniu z Reading'u, bo ja nie pamiętam? Jeśli kojarzysz, to podpowiedz. I wtedy sobie przypomnę, co zaznaczyłam.
A ja mam pytanie co do Listenigu - w tym zadaniu dotyczącym książek, part 3 chyba, test E - pierwsza osoba, dziewczyna, mówiła, że nie lubiła czytać (tam było coś w rodzaju, że porównywali ją do straszego brata i chcieli, by była taka jak on, tj. tyle czytała?)??
@Njordh też miałam test E. Kurczę, nie jestem pewna czy to jest ten punkt... ale to było to, że miała jakąś książkę z Afryki, która jej się strasznie podobała? To w tym chyba zaznaczyłam, że na jakiś czas porzuciła czytanie, na dwa lata bodajże... bo ją zniechęcili rodzice. Tak to zrozumiałam, ale wcale się nie zdziwię, jeśli źle... a która odpowiedź CI została? mi ta bodajże A, gdzie ktoś czytał ulubione książki wiele razy...

W readingu na pewno była jedna odpowiedź do tego pytania z syllabus(dokładniej nie pamiętam sensu), approach to solve problems, use school facilities i jeszcze coś...
@wesolyskrzat - Chyba podejście do rozwiązywania problemów zaznaczyłam. Ale nie pamiętam dokładnie. :> I że bohater był ciekawy świata, że nauka nie jest tak trudna, jak się wydaje, a on nie wie, jak są osiągane odkrycia naukowe. Tyle zapamiętałam z czytania. Więcej nie pamiętam.... Chyba, że mi coś przypomnisz i mi się rozjaśni.
Jeśli chodzi o Listening, też z tym "czytaniem wielokrotnie" mi została chyba. Jako przedostatnie bodaj, chłopak mówił o tym, że był dumny z tego, że należał do wąskiej grupy, która czytała. To zapamiętałam. :?
Jeśli przekroczy się liczbę słów np. limit 150 a ty napiszesz 200 to robią krechę do 150 i to co jest pod kreską w ogóle nie sprawdzają, więc np odejmują ci punkty za brak zakończenia albo spełnionego tasku.
Jesli chodzi o nauczyciela to mam approach to solve problems.

To że na jakiś czas porzuciła czytanie pasowało do ostatniej osoby, bo zniechęciła się do czytania po pierwszej przeczytanej książce i nawet powiedziała "i was put off reading for several years" czy coś takiego, a potem jak się przeprowadziła do USA to pokochała czytanie.
A do pierwszej os nie pamiętam odp, ale w każdym bądź razie coś takiego że nie czyta książek.
edytowany przez yamazaki1: 12 cze 2011
Te odpowiedzi, co wymieniłaś z readingów mam te same :) A więcej też kurczę nie pamiętam... wiem, że źle zaznaczyłam z tym conondrum-strasznie się motałam, trzy razy zmieniałam odpowiedź i w końcu źle zaznaczyłam chyba. a zaraz... co zaznaczyłaś w tym co znaczy ''they''? to było bodajże pytanie 3. grey-hear scientists(czy jakoś tak), archeologists, to z tym stones czy jakieś prawa fizyki...?
O tak, mam to samo w przedostatnim właśnie chyba :) Kurczę, po całym egzaminie muszę przyznać, że nie taki diabeł straszny... teraz tylko czekać na wyniki-szkoda, że nie będą szybciej...
a ciekawe, czy ktoś z Was w Łodzi zdawał...? :)

Yamazaki ma rację chyba z tą słuchanką... ja już sama nie wiem, gdzie wcisnęłam to z tym porzucaniem książek, ale chyba rzeczywiście nie w 1 pytaniu... szkoda, że nie udostępniają testów po FCE...
edytowany przez wesolyskrzat: 12 cze 2011
Mam jeszzce pytanie jak było use of english part 1 opcje:
get along, go on, get over czy coś takiego, jaką wybraliście?
Ja wybrałam go on, a jak z Wami? Kurczę, ale w tym ostatnim chyba zaznaczyłam, że była znięchęcona pierwszymi książkami, które czytała... albo to wcześniej dałam... już mi się wszystko miesza, ale wiem, że słuchanka zdecydowanie mi nie poszła. Jestem zawiedziona, bo listeningi naprawdę dobrze mi szły...
edytowany przez wesolyskrzat: 12 cze 2011
Go on. Bo ładnie mi pasowało jakoś.
A w Czytaniu słówko "they" wybrałam, że to prawa fizyki. Też mi pasowało.
Ogólnie to dużo mi pasowało. Zwłaszcza podczas przekraczania limitu słów. :D Cała ja.

wesolyskrzat, nie martw się. :> Wiem, że to mało pocieszające, ale nie jesteś jedyna, jeśli chodzi o słuchanie. Mnie zdenerwowała akustyka. Nie jest miło, gdy się wybula 500 zł za egzamin, a warunki są tragiczne. Tak sie zastanawiam, czy gdzieś tego nie zgłosić, ale musiałabym mieć więcej osób, a nie mam do nich kontaktu. Ale zła jestem. Poza tym chyba ostateczna ocena jest liczona jako średnia, więc nawet gdy zawalimy słuchanie, mamy szanse zdać. Fakt, zmniejszają się szanse na A, ale chyba trzeba być dobrej myśli. Teraz już nic nie zmienimy, a pozytywne myślenie nie zaszkodzi nam samym. Chodzi o to, żeby swoją wartość znać i się nie poddawać po głupim jednym słuchaniu. :>

yamazaki1 - przyznaj się, w takim razie, jak zrobiłeś ten listening o książkach. Bo jestem ciekawa. I w części drugiej - w uzupełnianiu zdań, o jaką częśc domu chodziło, że lubi w niej przebywać ta kobieta? (<- Najlepszy dowód na to, że nie martwie się zawalonym Listenigiem :D)
edytowany przez Njordh: 12 cze 2011
Chodziło o balcony.

Hm musicie mi przypomnieć osoby bo nie pamietam wszystkich;p
ja zaznaczyłam get along, ale już nie pamiętam kontekstu zdania, było tam na końcu with?
Masz rację, Njordh :) Ale ja już tak mam, że muszę wszystkie błędy analizować itp... ale trzeba po prostu wyluzować, nie martwić się i po prostu czekać na wyniki. A? Ja kurdę chcę po prostu zdać :D chociaż o A, B bym się nie obraziła... :D
Hm, nie pamiętam. Faktycznie, za dużo tego, by zapamiętać i sensownie o tym porozmawiać na forum. Ale jeśli sobie coś przypomnę, na pewno tu napiszę. :D
Part II
1. To była ta dziewczyna, co tak jakby się zbuntowała i przestała czytać książki przez to że rodzice wymagali od niej żeby była taka jak jej brat. - tu zaznaczyłam (jeśli była taka opcja) że nie czyta książek

2. Opowiadał o swojej ulubionej książce z dzieciństwa (Tom Sawyer?) i analizował co mu się w niej podobało i zrozumiałam że opuszczał fantastyczne watki? - wzięłam opcje że lubi prawdziwe przygody czy coś teges

3. Czytała książki, których inni się bali - czyli opcja z tym że miała w zwyczaju czytać to co innym się nie podobało

4. To o tym kole literackim - on był z tego dumny

5. To jak już pisałam, że się na początku zniechęciła

Nie sugerujcie się tym za bardzo, bo nie ma za dobrej pamięci ;p
Z tego co pamiętam to nie było... wydaje mi się, że tam powinno być go on, ale nic sobie uciąć nie dam...

Yamazaki, nie masz dobrej pamięci...?! chyba wręcz przeciwnie :D kurczę, jeśli dobrze pamiętam (a ja naprawdę mam kiepską pamięć), to mam tak samo :) Jedynie nurtuje mnie osoba pierwsza, bo chyba nie było opcji, że po prostu nie czytała książek... albo była... ale zaraz, w 1 chyba zaznaczyłam jednak, że nie czytała książek przez jakiś czas a w ostatnim,że była zawiedziona pierwszymi książkami, które czytała... a potem odkryła coś tam... czy właśnie gdzieś wyjechała... ale kurdę, już mi się wszystko miesza, więc nie wiem:P

A w parcie 4? co zaznaczyliście w ostatnim pytaniu, gdzie było coś:jakie ma plany na najbliższą przyszłość?
edytowany przez wesolyskrzat: 12 cze 2011
Czy ktoś z forumowiczów miał może listening, w którym part III była o life-changing decisions? Bo z tego co widzę, to egzaminy były różne. Ja pisałam w Poznaniu.
PART III też mam tak samo ;) może chcecie się podzielić odpowiedziami z pierwszej części?;> też mam "go on" ale bardziej był to strzał i jakoś mi to nieźle brzmiało po przeczytaniu :)
Z pierwszej części...? a co tam było? bo za cholerę już nie pamiętam :) pamiętam, że na pewno gdzieś zaznaczyłam a novel, architecture i buying a house... ktoś ma tak samo? to był test E
edytowany przez wesolyskrzat: 12 cze 2011
też tak zaznaczyłam więc nie jest tak źle ;p była jeszcze ta kobieta, która mówiła o pracy ;p hmmm jeszcze zaraz sobie przypomne
To co o pracy, to zaznaczyłam doubtful bodajże... było coś takiego? kurdę... co jeszcze było?
ale powiedz mi... to 8 z buying a house to usłyszalaś, czy zgadywałaś? bo ja uslyszałam tylko, jak mówił, że jedzie do Francji na dwa dni czy tam ileś i potem podejmie decyzje... wakacje wykluczyłam, tamto też i zostało kupno domu... ale koleś napierdzielał jak szalony, w ogóle nie rozumiałam co mówi... :P
edytowany przez wesolyskrzat: 12 cze 2011
to tak jak ja ;) uff. jeśli chodzi o ostatnią część i ostatnie pytanie to pamiętam że wahałam się między tym większym dochodem a wybieraniem ofert? nie pamiętam co zaznaczyłam bo zmieniłam chyba w tej ostatniej minucie ;p
Ja zaznaczyłam chyba też z wybieraniem ofert... ale też się strasznie motałam pomiędzy tymi dwiema odpowiedziami i parę razy zmieniałam...

Pamiętasz jeszcze jakieś pytania? :)
no ta rozmowa była odjechana ;p 10 s w trakcie w ogóle nie zrozumiałam, koleś gadał jak szalony. No wakacje też od razu wykluczyłam ;p coś na początku mówił o mamie, że jej się ( w domyśle ten dom) podoba i nie wiedzą co tata powie ;p i na końcu powiedział, że jak wrócą z tego wyjazdu to podejmą decyzję ;p wzięłam to raczej na logike, powinno być dobrze ;p
słuchanie było zdecydowanie najtrudniejszą częścią. Nigdy nie miałam z tym większych problemów i przygotowując się w między czasie nawet nie kładłam na niego tak dużego nacisku.. i nas zaskoczyli ;p
Jeszcze co do ostatniej części to pamiętam że mocno zastanawiałam się nad tym pytaniem o ludzi, których on nie lubi. Chyba w końcu zaznaczyłam tych, którzy wykorzystują tą firmę. Po pierwszym przesłuchaniu zaznaczyłam coś o tych kontraktach i zmieniłam ;p
Też wzięłam na logikę, chociaż o domu i mamie nic nie słyszałam, usłyszałam tylko coś o ojcu :D ale to była masakra... a powiedz mi, co zaznaczyłaś w II jak było pytanie o to jak się komunikuje z ludźmi z Anglii i o widok z okna? a i jak było both food and... are higher to co wpisałaś?
Temat przeniesiony do archwium.
151-180 z 302

« 

Studia za granicą

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia