Zdanie

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 37
poprzednia |
Mam taki mały proble w tym zdaniu Asking to borrow things. Jaka to jest konstrukcja zdania?? tłumaczymy to: Pytanie aby pożyczyć rzeczy??
poprosic o pozyczenie
dokladnie: proszenie o pożyczenie
Prosić o to nie jest czasem ask for???
ask for + rzeczownik, ale nie powiesz ask for borrowing, tylko z bezokolicznikiem
Dziekuje teraz juz rozumię, zmyliło mnie zdanie Thanks for including Wesabe in your write-up.
2) to tell sb that you would like them to do sth or that you would like sth to happen: {i tu możesz użyć bezokolicznik z TO}

3) ~(sb)(for sth) to say that you would like sb to give you sth: {i tu nie ma takowego zastosowania z bezokolicznikiem}

źródło: A S Hornby, "Oxford Advanced Learner's Dictionary of Current Edition", 6th edition

Jak widzisz, jest różnica - mimo, ze na polski ASK w tych dwu znaczeniach tłumaczy się tak samo.
rozumiEM jest jedyną poprawną formą w języku polskim !!!
>{i tu możesz użyć bezokolicznik z TO}

Hi, hi, : użyć + dopełniacz jest formą zalecaną w języku polskim :-)
błąd zrobiony z zamyślenia ;P Dzięki Przemo, niby umiem angielski bardzo dobrze a jak przyjdzie do czegoś to mi sie wszytko miesza ;(
would like w sensie lubiałbym?????
chciałby
ano dopełniacz

Ulżyło Ci, mg?
Takie to było śmieszne?

To idź teraz do zacisznego miejsca i wiesz co sobie zrób.

kropka
za bardzo się przejąłeś. Wydawało mi się, że jesteśmy na takiej stopie e-koleżeństwa, że nie obrazisz się za taki żart.
Czasem jak mam zły humor, to i do Australian'a się fochnę, więc Wam [akurat dziś Tobie] będzie się czasem obrywać. :P

Jak humor będzie dobry, to i nie będę się czepiać takich "docinek", ale jak jestem zły, to się wszystkiego mogę doczepić.

A poza tym jestem humorzasty, o czym Australian już nieraz się przekonał na własnej skórze. :)
nie 'fochnę', tylko 'obrażę' tam miało być :)
Brachol, mówisz, że się przekonałem o humorzastości? Eee tam, nie mów tak. Każdy czasem jest humorzasty. Może to i dobrze. ;)
Czy to znaczy ze ma "nastroje" jak kobieta??

:)

Przemo needs to be teased a little.
ej ej ej

uważaj co piszesz, bo już mi 2 razy tu nerwy puściły
>ej ej ej
>uważaj co piszesz, bo już mi 2 razy tu nerwy puściły

One of those days, isn't it? LOL
Occasionally, I like to pull the tiger by the tail.

:)

Don't take offense....it was meant in a light-hearted way.
Przemo,

trochę to śmieszne, że ustawiasz pod siebie ludzie, bo masz kiepski humor :0
Ja jak mam zły humor to czytam, ablo gram w tenisa, albo się wspinam, robię coś by znaleźć outlet of that bad energy :) Maybe it would help? :) Kiedyś będą gorsze problemy i co dasz się żonie czy komuś z Twojego otoczenia przekonać na ich własnej skórze? To już Neardertalczycy byli bardziej wyrozumiali :) Polecam ciężki acz z pointą film "Walka o Ogień". Trochę człowieczeństwa :) Jest Ci źle, ok. Ale to nie znaczy, żeby zaraz innych (zwłaszcza starszych) pod siebie ustawiać.

Przemyśl to, a tak ogólnie to już Ci pisałem, że forum to nie miejsce do pokazywania swoich humorów, spożytkuj tę energię. No i wyluzuj, bo jak tak się na Ciebie "patrzy", to Ty bledniesz w oczach ... Wiosna jest :)
>trochę to śmieszne, że ustawiasz pod siebie ludzie, bo masz kiepski
>humor :0

Ja tego nie napisałem, po prostu jak mam zły humor, to mnie byle co potrafi wyprowadzić z równowagi, a Ty swoje "3 grosze" musiałeś dodać.

2 razy na forum "błysnąłem", gdy nie byłem w nastroju, a Wy znów chcecie mnie obrazić i wkurzyć - no to sorry.

Ja już kiedyś napisałem tu na forum, że dłużnym nie pozostanę w takich sytuacjach - ktoś mi docina, to ja będę to samo robił pod adresem innych jako odpowiedź.
> ktoś mi docina, to ja będę to samo robił pod adresem
>innych jako odpowiedź.

Przemo84, tyle, że musisz się nauczyć odróżniać docinki od żartów. ... i żebyś wiedział: to nie był "docinek".
Sęk w tym, że ja nie mam poczucia humoru i często gęsto "docinek" odbieram jako żart, a żart jako "docinek" :)
Ja bym na Twoim miejscu coś z tym zrobiła, Przemo, bo brak humoru a zwłaszcza nieumiejętność śmiania się z samego siebie bardzo Ci życie utrudni.
Umiejetnosc smiania sie z samego siebie jest oznaka wielkosci... nieumiejetnosc jest ... ;-)
>Ktoś mi docina, to ja ....

Stary, Ty się wykończysz. Nie lepiej żyć niż się boczyć. A zły humor to masz w głowie, jak się nastawiasz, tak reagujesz. Proste.
>Umiejetnosc smiania sie z samego siebie jest oznaka wielkosci...

Jestem wielka. Zgadza się. W dowodzie mam napisane: "Wzrost: wysoki".
Mój humor to moja sprawa.

I niech to będzie pointą, podsumowaniem oraz odpowiedzią na Wasze posty odnośnie mojego nastawienia.
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 37
poprzednia |

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia