zapis fonetyczny - eu a ou

Temat przeniesiony do archwium.
hej!

Chciałbym zapytać odnośnie dyftongu 'eu' w brytyjskim angielskim. W AmE mamy oprócz 'eu' także 'ou', co rozwiązuje problem słów gdzie mamy dźwięk bardziej 'ou', np. w słowie 'a rose'. Czy w BrE zapis "eu" załatwia dźwięki 'eł' i 'oł' (rołz?)? Czy po prostu w BrE 'a rose' brzmi bardziej na 'rełz'? Korzystam z Cambridge Pronouncing Dictionary i wydaje mi się, że jest tam 'rołz' wymawiane przez lektora. Wychodziło by na to, że oznaczamy dyftongiem 'eu' także dźwięki, które wypadają jak 'oł' a nie 'eł'.

Zapomniałem zapytać na zajęciach o to, a we wtorek koło :/

Pozdrawiam!
Nie rozumiem, o czym piszesz.
w AmE, o ile wiem, slowa typu rose home wymawia sie z /ou/
w BrE takie slowa wymawia sie z /eu/ (schwa-u).
Niektórzy wymawiają /ou/ przed /l/, jeżeli /l/ jest częścią tego samego morfemu
tzn.
hole /houl/
ale holy /heuli/ (ho-ly)
http://phonetic-blog.blogspot.com/2009/10/wholly-holy.html
Dzięki za opdowiedź :) Niejasność mojej wypowiedzi może wynikać z faktu bycia początkującym w materii fonetyki;)

Zastanawiam się, jakie dźwięki kryją się pod zapisem fonetycznym dyftongu /eu/. Wydaje mi się, że występują dźwięki zarówno /eł/ jak i /oł/, bo w wyrazie 'rose' słyszę /rołz/ a nie /rełz/, a brytyjski zapis fonetyczny wyrazu 'rose' używa /eu/ (w tym miejscu AmE użyłby /ou/ zamiast /eu').

Zatem brytyjski zapis fonetyczny /eu/ może być używany zarówno do dźwięków /eł/ (np. w wyrazie 'holly' przytoczonym przez Ciebie) jak i /oł/ (jak w wyrazie 'hole')?

Mam nadzieje, że tym razem nie namieszałem za dużo ;)


W AmE mamy /eu/ i /ou/, natomiast w BrE brakuje mi tego /ou/, co tłumaczę sobie faktem, że brytyjskie /eu/ zawiera w sobie jakby dźwięki /eu/ i /ou/.
Nadal nie wiem, czy w AmE istotnie są osobvne dźwięki /eu/ i /ou/, jak piszesz na samym dole.

NajprościeJ: brytyjski dyftong /eu/ jesy w USA wymawiany /ou/
Jasne, że w BrE różni ludzie wymawiają ten dźwięk w różnych słowach nieco inaczej, ale za każdym razem chodzi o dźwięk /eu/ (schwa-u)
o róznicy holy-wholly możesz zapomnieć, to jeszcze nie ten poziom, jak widzę. Do kolokwium z transkrypcji fonetycznej wystarczy znajomość /eu/ w tych wszystkich słowach, które dla Polaka brzmią jakby zawierały /oł/ lub /eł/
Dzięki za pomoc i za linka do bloga, który wydaje się superaśny ;)

Wydaje mi się, że sprawę z holy/holey/wholly łapię, chociaż nie od strony zapisu fonetycznego. Starałem się kiedyś, jeszcze przed rozpoczęciem studiów, uczyć fonetyki na własną rękę, ale ponad zapis fonetyczny stawiałem naukę słuchową, ale ze słownikiem. Po prostu słownik do mnie gadał, a ja powtarzałem. Problem pojawia się teraz w momencie, w którym muszę to wszystko zapisać fonetycznie ;)

Pozdrawiam i życzę miłego dnia!
No, Prof. Wells to autorytet.
Jeżeli jesteś na I roku, to róznicy holy/holey nie ma teraz znaczneia. Można ewent. kiedyś błysnąć przed prowadzącym tak od niechcenia :-)

To Cię chyba też ucieszy:
http://ifa.amu.edu.pl/fa/files/ifa/pigulka/spis_tresci.htm

Miłej lektury!
dzięki! jestem własnie na UAMie, nie sądziłem, że IFA ma takie skarby na swojej stronie ;)
prof. Sobkowiak też jest superaśny.
Nie miałem styczności z prof. Sobkowiakiem, ale lookne na jego strone www;) Fonetykę mam z prof. Dziubalską i dr Romanowską. Z pierwszą mam tylko 45 minut tygodniowo wykładu, a z drugą 1,5 h ćwiczeń. Ćwiczenia są super - wartościowe pod względem merytorycznym i bardzo fajne pod względem panującej atmosfery. Mamy też fonetykę na gramatyce opisowej z dr Michalskim, też bardzo pozytywnie - oryginalne poczucie humoru ma facet i fajnie tłumaczy. Chyba nam się poszczęściło, bo nie wierzę, że wszyscy w IFAie są tacy ;D
Temat przeniesiony do archwium.