Praca w Anglii - People Resources

Temat przeniesiony do archwium.
91-120 z 179
Szczegółowe Informacje o Wybranej Agencji Zatrudnienia:
numer rejestru: 2844
nazwa agencji: PEOPLE RESOURCES POLSKA Spółka z o.o.
miejscowość: Wrocław / kod: 50-122
adres: Szewska 8
telefon: 071/3424043
Certyfikaty Na Prowadzone Działalności:


dane ze strony rządowej http://www.kraz.praca.gov.pl/StronaGlowna.aspx

mieszane mam uczucia ale chyba sie wybiorę rónież do wrocławia, rozmawiając z rekrutantem z tej agencji powiedział mi kiedy agencja jest czynna i zaprosił na spotkanie, nie mówił mi nic o spotkaniach grupowych
Twoje praktyczne podejście do tematu zbija z tropu. Lista nadgodzin??? Wykaz??? istnieje i owszem u agencyjnego team leadera, ale czasem nijak się ma do rzeczywistości. Powodzenia, bo bardzo Ci sie przyda!
ty gosciu to ty chyba dobrze loda robisz tem lederowi skoro podoba ci sie ta agencja
Witam!

Kilka rad:
Fakt ze pobieraja oplaty za posrednictwo pracy jest nielegalny, zarowno w polsce jak i w anglii wiec proponuje zglosic to na komisariatach policjii w obu krajach! W anglii to zaklad pracy ktory zamawia pracownikow powinien poniesc koszty z tym zwiazane a nie pracownik!

Dodatkowo: angielskie prawo pracy mowi ze agencja nie moze nie wyplacic ci wynagrodzenia nawet jesli sama nie otrzymala tych pieniedzy od swoego kontrahenta... (czyli twojego zakladu pracy) wiec nie dajcie sie kopac w tylek i splawiac!

Dodatkowo:

1. Citizen Advice Bureau - http://www.citizensadvice.org.uk/ - tu dowiecie sie jakie macie prawa i obowiazki i co mozna dalej z tym zrobic

2. ACAS - http://www.acas.org.uk - [tel]oni udziela wam wszystkich niezbednych porad prawnych a nawet jesli bedzie taka potrzeba moga reprezentowac was w sadzie i przygotuja odpowiedni pozew - a to wszystko za FREE!!!!

3. DTI - http://www.dti.gov.uk - [tel]Instytucja rzadowa zajmujaca sie miedzy innymi nadzrem nad praca agencji posredniczacych, mozna ich na przyklad poprosic o skontrolowanie pipola!!!

PROPONUJE NIE SIEDZIEC BEZCZYNNIE W DOMU I UZALAC SIE NA JAKIMS FORUM, DZIALAJCIE!!!!!!
ile zarabiamy na tydzien na reke? 5 dni pracy na rannej zmianie po odciagnieciu wszystkich oplat typu mieszkanie/pozyczka/itp na ktore sie zgodzilismy to okolo 130 funtów

jak na razie. pracujac czasem 6 dni w tygodniu, czasem na popoludnie, czasem na nadgodziny, nie dostal nikt z nas powyzej 110 funtów. w zeszlym tygodniu jeden z nas - duzy czlowiek :D dostal na reke 12 funtów - za to nie da sie nawet przezyc !!!!!

nie wiem co wam polecic - jechanie na wlasna reke jest niepewne - nie majac znajom,ych u ktorych moznaby sie zaczepic powoduje, ze nie masz gdzie mieszkac. pracy nie znajdziesz od razu. wszystko tu trwa. radze jednak skorzystac z innej agencji niz PR, bo oni maja nasze sprawy totalnie w dupie. interesuje ich tylko sciaganie kasy od ciebie - w tym nidy sie nie pomyla.

to tyle na ten temat. w szkocji strasznie leje ;/ jutro pewnie do pracy... powodzenia
Witam! Juz sam nie wiem co zrobic, ta agencja jest g... warta, macie jakies nowe informacje z UK?
ja tą "umowę" zwłaszcza pierwszą stronę o "kosztach" wyślę do ministerstwa pracy i polityki... czy jak ono się tam nazywa, wskazując gdzie ją dostałem. Może ktoś na górze wreszcie weźmie się za oszustów
Witam, czytam i z coraz większym przerażeniem otwieram oczy... czy mogę prosić o prywatny kontakt? Pozdrawiam i z góry dziękuję
mają na prawdę piękne biuro, chętnie do niego zapraszają, jest miło i grzecznie, jest wspaniały "wykaz kosztów za podróż i mieszkanie" gdzie punkt pierwszy:
PŁATNE Z GÓRY:
-Opłata za pakiet usług, który pokrywa się dokładnie z pierwszą stroną "kontraktu polskiego członka zespołu (Marzec 2006), podaje kwotę 180 funtów, czyli 999 pln.
http://ogloszenia.pracagazeta.pl/texis/jobsearch/details.html?id=44c481b248b390&qField=Title&qCountry=Great%20Britain&qSort=npnp&qMatch=all&pp=20&view=2&page=2
ja ich znalazłem na tej stronie, wszystkie dane są aktualne, jak na dzień dzisiejszy. Pozdrawiam
oczywiscie, ale to 999 zl to dopiero czubek gory lodowej.... no i sprobuj zalatwic cos z angielskim biurem agencji. wtedy, gdy juz tu bedziesz. powodzenia!
Cześć rnNiedawno skonczylem studia i mam zamiar wyjechac do angli za pomocą people.... Czy znasz moze jakies legalne biura pracy, które bez dodatkowych oplat znajda nam prace w Wielkiej Brytanii. Jeśli tak to prosze o kontakt [email] Z Góry Dziekuję
People Resources to najbardziej powalona agencja o jakiej słyszałem. Oto kilka autentycznych przykładów (ode mnie i od ludzi, którzy pracują dla tej p... agencji):rnrn1. Oszustwa (bo jak inaczej to nazwać?) przy wypłacaniu pensji, nadgodzin, urlopów - bardzo często po prostu dostajesz za małą wypłatę a skorygowanie błędu trwa tygodniami i często jest bezskuteczne).rn2. Brak pomocy przy założeniu konta w banku (mimo deklarowanej pomocy jedyne co ci dadzą to papier potwierdzający twoje zatrudnienie i zameldowanie a dalej radź sobie sam).rn3. Trudności w załatwieniu niezbędnego sprzętu do domu (bo chatę dostaniesz - oczywiście - tylko że najczęściej bez stołu i krzeseł w kuchni, bez łóżek - same meterace, bez jakiejkolwiek szafy na ubrania, z jedną małą lodówką na 10 osób itd.).rn4. Utrudniony kontakt z biurem przy załatwianiu spornych spraw, głównie związanych z błędami w wypłatach - jak dodzwonisz się do biura to albo nie ma księgowej albo jest zajęta i nie wolno jej przeszkadzać, albo to w ogóle nie jest ich wina tylko zakładu w którym pracujesz - czytając między wierszami: zapomnij o pieniądzach których ci nie wypłacili.rn5. Nabijanie ludzi w butelkę, że po 13 tygodniach przejdą na stałe zatrudnienie dla firmy, w której pracują.rnTo tylko niektóre przypadki ukazujące pracę dla People Resources. Oczywiście do pomocy w tych różnych sprawach są tzw. team liderzy (ja znam dwóch - Wojtek i Tomek) tylko, że albo oni nie wiele mogą albo (to bardziej wydaje mi sie prawdopodobne) mają to po prostu w d... bo dostają swoją kasę a inni niech się martwią sami.rnTak więc ludzie!!! Nie dajcie się nabić w butelkę i nie wyjeżdżajcie do Anglii poprzez tę agencję. Owszem dostaniecie pracę i chatę ale dzień w dzień będziecie rndoświadczać coraz to nowych przekrętów z ich strony. A za to wszystko jeszcze będziecie musieli zapłacić przed wyjazdem i to wcale niezłe pieniądze. Jak to nazwać jak nie OSZUSTWEM!!!
zgadzam sie, ze wszystkim. bylam w tej agencji 4 miesiace. na szczescie tylko tyle. wyplaty i dom to koszmar. ja z praca trafilam bardzo dobrze, ale to wynik przypadku a nie ich starania. mam nadzieje, ze ta agencja przestanie istniec!
Zastanow sie co piszesz. co ma piekne biuro wspolnego z realiami, jakie sa za granica??? :D chcesz, wyjedz, sam si eprzekonasz, ale odwrotu nie bedzie, dopoki nie zaharujesz sobie na bilet powrotny :D good luck :D

w szkocji jest takie sobie lato, ani zimno ani cieplo... pozdro
zapraszam rowniez na http://projectmad.awardspace.com ! tu poczytacie tez o innych agencjach, nie tylko People Resources!
ja siedze w Bedford Od Roku I pracuje Przez Agencje MEM i Z wypłatami niema problemu ale praca raz jest raz niema przychodzisz pod agencje jak cię wyczyta to jedziesz jak nie to smarujesz spowrotem do domu ze spuszczoną głową. Na dzień dzisiejszy to pracuje 2 dni w tygodniu to jest przerąbane 80$ na tydzień starcza tylko na Mieszkanie. Lipa jest Jednym słowem a W People Resources Chciałem się zarejestrować To odsyłają ze za tydzień za tydzień i tak jest w kułko
Byłem w tej agencji. W Polsce wszystko jest OK. Rozmowa, testy, ogólne podekscytowanie, załatwianie formalności. Wszystko kończy się po przekroczeniu granicy. Wtedy człowiek zaczyna odczuwać jak bardzo zdany jest na ich łaskę i jak bardzo mają człowieka gdzieś. Najbardziej drażniły mnie dwie rzeczy. Ten ich chory dług, czyli koszty, które ponieśli w związku z przywiezieniem mnie tutaj. Wszystko było by dobrze gdyby nie to że na miejscu zorientowałem się że są one znacznie zawyżone, w szczególności kaucja za mieszkanie (400 funtów za współdzielony pokój to lekka przesada). Te pieniądze podlegają zwrotowi ale wolałem tego nie wyczekiwać. I tu właśnie widać sposób działania tej agencji. Nie chcą żeby ich pracownicy uciekali więc sposobem na ich przytrzymanie jest bardzo wolne ściąganie z pensji długu (nie ma możliwości jego wcześniejszego spłacenie) oraz owa kaucja. Chcesz dostać swoje 400 funtów? Musisz przepracować cały okres, a i tak nie masz gwarancji. Druga rzecz to ich słynne biuro w Anglii. Tam to dopiero człowiek dowiaduje się ile znaczy na tym świecie. Pani w biurze ma wszystkich i wszystko totalnie w d..e. Rozmawia, przytakuje, mówi że wszystko gra, ale niczego nie załatwia. To jest jeden z najbardziej frustrujących elementów tej agencji. Z jednej strony jest się na nich skazanym z drugiej nie można kompletnie na nich liczyć. Dlaczego jest się na nich skazanym? Dlatego że aby cokolwiek załatwić potrzebne jest zaświadczenie od pracodawcy. A pracodawcom jest agencja! Samemu konta nie można założyć. Potrzebne jest zaświadczenie. Jego wystawienie zajęło im 2 miesiące. Potrzebny był tylko jeden papier. Z innych drobniejszych rzeczy które tej agencji nie wychodzą to: wypłata wynagrodzeń, nadgodzin, troska o warunki bytowe pracownika. Jeśli macie znajomych a Anglii jedźcie do nich, zaczepcie się, poszukajcie pracy, mieszkania i zarabiajcie pieniądze. Za granicą jest ciężko. Daleko od domu, wszystko jest inne, trzeba ciężko pracować, a ta agencja będzie wam tylko dodatkowym ciężarem. Człowiek nie czuje tego, że zarabia pieniądze, tylko to, że jest wykorzystywany. Zdecydowanie odradzam.
a kim ty jestes ze ma ci dawac numer ?
Szkoda, że nie wyczuliści ironii w moim głosie, nie mam zamiaru wyjeżdżać z tą agencją a nawet nasłałem na nich kontrolę!!! mam nadzieję, że ktoś dobierze się im do skóry!!!
Wy nieroby, dziwicie się? Że ktoś wam nie oddaje pieniędzy (kaucji)? Jak zostawiacie mieszkania w opłakanym stanie, kradniecie widelce i łyżki, niszczycie umywalki albo lustra zbijacie, waszych paszportów nikt nie przetrzymuje, wy obłudni kłamcy, pieniądze dostajecie tyle ile wam się należy, jak wam nie pasuje to wracajcie do Polski pracować za 700 zł. Powinniście się cieszyć, że tam w ogóle wylądowaliście, z waszą znajomością języka nie nadajecie się nawet do sprzątania, typowa mentalność leniwego Polaka - nie znać języka, nic nie umieć - ale kasy to byście chcieli. Zresztą tu jest tylko kilka wpisów niezadowolonych z życia w Anglii nieudaczników, za wysłanie których niestety jesteśmy odpowiedzialni. Ale Wy jesteście tylko małym procentem, bowiem wysłaliśmy już ponad dwa tysiące osób i jakoś nikt nie narzeka poza wami. Nie szkalujcie więcej mojego nazwiska na tym forum bo jeśli będzie tak dalej to sprawa trafi do prokuratury i będziemy spotykać się w sądzie.
Drogi Marcinie Koral. Milo, ze czasami zagladasz na to forum. Przynajmniej masz pojecie, co ludzie mysla. Zauwaz, ze nie jest to pojedyncza wypowiedz, nie jedna osoba nie jest zadowolona z "Waszych uslug".

Nasz team leader, ktorego przez 2 miesiace widzielismy na oczy cale 2 razy, w sumie 5 godzin, od kilku dni nie odbiera telefonu, a sprawe do niego mamy powazna. Wiekszy boss, tzw Najdzel, jest na wakacjach i rowniez nie ma z nim zadnego kontaktu. A gdyby tak stala sie rzecz straszna, jakis wypadek czy cokolwiek??

Smiech na sali, kradniemy widelce i lyzki? Czy te skradzione widelce i lyzki kosztuja 400 funtow od lebka, jak tu wyzej kolega napisal??
Mieszkania dostajemy lepsze i gorsze, czasem sprzety nie nadaja sie do uzytku od poczatku, i oczywiscie to my zostaniemy posadzeni o to, ze zepsulismy, ale zapewniam Cie, ze jeszcze nie udalo mi sie zepsuc w domu niczego, poza zlamaniem jednej lyzki - no coz, byla z tesco, a sztucce marki tesco nie zawsze sa odporne na podnoszenie jedzenia do ust :D

Naszych paszportow nikt nie przetrzymuje? To jakim cudem czekamy na ich oddanie 2 bite miesiace? Moze to jakies przywidzenia? Jezeli pani Gosia z biura mowi po miesiacu czasu, ze wlasnie dzis wyslala nasze dokumenty pakietem, a jeden (i tylko jeden =) z nas juz dostal swoj dokument spowrotem od Home Office, to czy nie pomyslalbys sobie, ze pani Gosia z biura cos kreci?

Czy mam sie cieszyc ze w ogole tam wyladowalem? Mam uwazac wasza agencje za agencje harytatywna "dobrej woli" ktora zabiera biednych polakow, zeby sobie pozarabiali pieniazki? A ile wy na nas zarabiacie??

Tak, tak, pewnie zaraz powiesz, ze niewiele. Raz uslyszalem od team lidera, ze nasza agencja jest jedna z lepszych agencji, ktora najmniej z calej Anglii zabiera nam z pensji. My zarabiamy 5,65 za godzine. Polacy pracujacy z nami, z agencji Meridian, zarabiaja ponad 6,50. O nadgodzinamch i double time'ach nawet nie wspomne. Czyz to nie jest klamstwo w oczy?
A widziales kiedys rachunek "pozyczki" jaki wystawia nam PR? Przy podpisywaniu "kontraktu" w Polsce, koszty mialy byc okolo 600 f. Po 2 miesiacach pracy, i przy splacaniu co tydzien 30 f, dowiaduje sie, ze wciaz mam do splaty 500 f!!! Mega kozak. I nikt sie jakos tym w biurze nie przejmuje...

A co do nieudacznikow, to zeczywiscie udalo wam sie kilku wyslac, zastanawia mnie jakim cudem przeszli oni rozmowe kwalifikacyjna :D

I co do szkalowania nazwiska - hmm.. chyba wolalbym zeby ktos szkalowal moje nazwisko, niz zabieral mi bezprawnie pieniadze zarobione moja BARDZO CIEZKA praca, ktora juz odbija sie na moim zdrowiu. Pozdro.

p.s.
Gdybyscie naprawde dbali o interes pracownika (na ktorym zarabiacie), moglbym powiedziec, ze warto z wami jechac. teraz jakos nie moge tego powiedziec.
Z agencjami jest tak ze staraja sie zarobic na pracy innych i niestety 99% agencji robi ludzi w ch.... czasami boli to bardziej jak brakuje kasy i godzin czasami mniej jak jest problem z zalatwieniem np jakiegos malo waznego papieru lub cos opozni sie o kilka dni... (a wiadomo zepolak nerwowy jest :])jezeli chodzi o agencje People Resources, o ktorej tu tak glosno to pracowalem z nimi i moge wypowiedziec sie tak:rnIn plus: wyplata generalnie sie zgadzaly i mieszkania byly ladne zarobic sie jakos dalo.rnIn minus: (DUZY minus) Pracownicy agencji maja gdzies wszystko i doprosic sie o zalatwienie jakiejs sprawy jest naprawde ciezko, umowa ktora podpisuje sie w Polsce to jedno wielkie g..., agencja dziala wbrew prawu dltego ze pobiera tak jak to tlumaczy "oplaty manipulacyjne" za posrednictwo pracy co jest nielegalne (w biurze Marcin powie Ci tak "Moj szef kaze mi tak mowic nic na to nie poradze nie chcesz to nie jedz") oprocz oplat manipulcyjnych trzeba zaplacic za samolot, pozyczke na start w wysokosci 50f (jezeli ktos potrzebuje) oraz za wyrobienie Home Office'u czyli pozwolenie na prace. Dodatkowo znane mi sa przypadki, ze w kraju kiedy podpisywana jest umowa ustalana wysokosc wynagrodzenia i ilosc godzin ale nie zgadza sie to na miejscu oczywiscie na niekorzysc pracownika. Moim zadniem to naprawde delikatnie mowiac NIEKOMPETENTNE zachowanie agencji a nazywajac rzecz po imieniu ze strony zastrudnionego to poprostu oszustwo:) a tlumaczenie agencji ze "ktos sie pomylil bardzo przepraszamy" jest delikatnie mowiac ZALOSNE:] A i jeszcze sprawa kaucji za chate ludzi z ktorymi mieszkalem mimo iz zostawili chate w stanie idealnym kaucji nie odzykali... a dotrzymali warunku ze musza wynajmowac to mieszkanie przez 6 miesiecy. rnrnDo Marcina K. rnNie przesadzaj z tym demolowanie mieszkan (owszem moze sie zdazyc ze ktos zniszczy stolek lub pobrudzi dywan czy wybije okno zdaza sie ale za to nie zabiera sie kaucji 6 osobom mowiac ze chata jest zdemolowana tylko pociaga sie do odpowiedzialosci winowajce) i tym ze ludzie ktorzy tam jada to nieroby pracowalem z PR rok temu i z tego co pamietam nie bylo tam leni ani nierobow, wiekszoasc ludzi prosila o nadgodzinyzeby dorobic nikt nie migal sie od pracy zreszta na wielu ludzi ktorych wysylacie zawsze moze trafic sie jakis osiol wiec nie obrazaj wszystkich. Pozatym z ludzi ktorzy pracowali z wami tylko niewielki odsetek ma pojecie o tym forum wiec raczej nie wypowiedza sie tutaj bo maja to poprostu gdzies szkoda nerwow, btw ciekaw jestem ich opinii:] bo z tego co pamietam w ubieglym roku wiekszosc ludzi byla naprawde niezadowolona. rnrnOdnosnie ludzi ktorzy sa takimi jak to Marcinie napisales typowymi Polakami nic nie umieja i nie znaja jezyka i chca kasy, a co Ty co sie spodziewales, ze bada z agencja w ktorej pracujesz jechac ludzie po studiach albo doktorzy do pracy na magazynie, w recyclingu czy do sprzatania haha?!?!? tacy ludzie nie porzebuja pomocy agencji hehe pozatm kontrakt to kontrakt a skoro firma sie z niego nie wywiazuje ludzie moga byc niezadowoleni a niezadowolenie jest tym wieksze im wieksze jest uzaleznienie ludzi od firmy, ktora ma ich w dupie. Pozatym z kraju spadaja raczej ludzie ktorzy maja kiepska sytuacje zyciowa i na tym zeruja agencje poniewaz osoba ktora ma slaby jezyk oraz 10 funtow w portfelu raczej nie ma sily przebicia, zeby w sadze dochodzic swoich praw bo jest zajeta martwieniem sie o to czy bedzie miala co jesc i gdzie spac. rnMusze przyznac racje Marcinowi, ze mimo ze w UK czesta sa duze problemy z agencjami jednak zarobki mimo czesto sporego wyzysku sa duzo lepsze niz za podobna prace w Polsce. (ale to nie tlumaczy NIEKOMPETENCJI agencji!!!) rnrnTeraz generalna opinia o PR z mojego punktu widzenia: Mialem to szczescie ze jakos wyszedlem na swoje i duzo nerwow nie zjadlem wspolpracujac z ta agencja ale bylem swiadkiem zachowania ktore nie jest wporzadku...rnrnDo ludzi ktorzy maja zamiar jechac z jaka kolwiek agencja pracy: rnZawsze beda problemy to raczej nieuniknione :] bo tu chodzi o pieniadze!! agencje nalezy traktowac jako pomost pomagajacy ulozyc sobie zycie i starac sie jak najszybciej zrezygnowac z ich uslug a mozliwosci jest wiele poniewaz w UK prace mozna znalezc dosyc latwo nawet mimo slabego jezyka:) Pzdr
ludzie dlaczego tyle piszecie o tych agencjach, nie wiem czy to widzicie ale nawet jak 3/4 postow jest na nie odnosnie jakichkolwiek agencji to i tak zawsze ktos zapyta jakie sa namiary na jakas wejdzie sobie na ich stronke poczyta jak to jest wszystko ladnie i pieknie i bedzie miec gdzies wasze komentarze ktore w wiekszosci sa prawda, ciezko z nimi walczyc bo nawet jak sie o nich zle mowi to robi sie im reklame. takie pytanie jeszcze mam? dlaczego nie nauczycie sie chociaz troche jezyka i dopiero wyjedziecie? dalibyscie sobie rade sami naprawde...
NO COŻ POCO PRZYZNAWAC SIE DO PORAZKI ZAWSZE MOŻNA POGROZIS SĄDEM..... JESLI CHODZI O NIEROBÓW TO WYPRASZAM SOBIE POLACY BARDZO CIEŻKO PRACUJA SĄ NAJLEPSI W PRACACH FIZYCZNYCH I CORAZ CZĘSCIEJ POWIERZA SIE IM POWAŻNIEJSZE PRACE M.IN BIUROWE. TO MY WYRABIAMY NAJWYZSZE NORMY A NASI ANGIELSCY PRACODAWCY SA BARDZO Z NAS ZADOWOLENI....WIELE OSÓW KTORE WYJECHAŁY Z "PR" TO OSOBY WYKSZTAŁCONE PO STUDIACH MOŻE W RÓZNYM STOPNIU ZNAJĄCE ANGIELSKI ALE NIE GŁUPIE WIELE MOŻNA NAUCZYĆ SIE NA MIEJSCU....WIADOMO SA WYJATKI ALE NIE NALEŻY GENERALIZOWAC . JESLI CHODZI O KAUCJE MOŻNA ZAPOMNIEC OD PÓŁ ROKU JUŻ NIE JESTEM A PR ALE KAŁCJI JAK NIE MAM TAK NIE MAM. DEMOLKI W DOMACH, CO DEMOLOWAĆ WŁASNY SPRZET BO AGENCYJNEGO JEST NIEWIELE...POZA TYM W DOMACH JEDNORAZOWO MIESZKA TAK WIELE OSÓB WIEC NALEZY PAMIETAĆ O NIECO SZYBSZEJ EKSPLOATACJI CO PONIEKTÓRYCH SPRZETÓW....MOŻE CZESC Z TYCH SZKUD TO ZWYKŁE PODZIEKOWANIE ZA WĄTPLIWIE UDANĄ WSPÓŁPRACE Z PR. WIELE ZAWDZIECZAM TEJ AGENCJ DZIEKI NIM JESTEM TU JUŻ ROK MAM DOBRĄP PRACE ALE NASZCZESCIE JUŻ NIE MAM Z NIMI RZADNEGO KONTAKTU OD PÓŁ ROKU BO ONI POMOGLI MI TU PRZYJECHAC I ZAŁATWILI PRACE A PÓŻNIE TO JUŻ BYŁY TYLKO ROZCZAROWANIA PŁACZ I ZGRZYTANIE ZĘBAMI. MOŻE WARTO PRZYZNAC SIE DO BŁEDÓW STARAC SIE OS Z TYM ZROBIC I NIE ODGRAŻAĆ SIE SĄDEM......A TAK WOGÓLE TO PR JEST ODPOWIEDZIALNE ZA TO KOGO ZE SOBĄ TU WZIELI PRZECIERZ BYŁY SPOTKANIA PRZED WYJAZDEM :") PA
Praca w Anglii marzy się niejednej osobie. Agencja People Resource pomaga zaaklimatyzować się w tym kraju. Po załatwieniu wszyskich spraw rzeczywiście leci się do Anglii i idzie do pracy. Agencja wszystko znacznie przyspiesza. Nie traci się czasu na szukanie mieszkania i pracy. Tylko to co się potem dzieje napewno już nikomu się nie marzy. Przypuszczam że osoba, która nie zna angielskiego prędzej dogada się na migi z Anglikiem, niż po polsku z przedstawicielami tej agencji. Ich podejście do ludzi woła o pomstę do nieba. Odnosi się często wrażenie jakby przedstawiciele tej agencji odnosili się do pracownika z pogardą. Reagowanie śmiechem albo kompletny brak reakcji na zgłaszane przeze mnie problemy przestały mnie dziwić. W końcu bez nich w Anglii byłbym nikim i mie muszą się liczyć ze mną jeśli nie mają ochoty. To jest bardzo głupie podejście agencji do człowieka. Pójście na łatwiznę. Lepiej kogoś uzależnić od siebie i mieć go gdzieś, niż tak to wszystko zorganizować, żeby pracownik prosił o dalsze przedłużenie kontraktu.
Masz na mysli stronke http://www.peopleresources.co.uk/ ? Prosze jaka reklama :D Troche nieaktualna - dane z 2005 roku. Poza tym odroznij reklame od antyreklamy...pzdrrnrna co do nauki angielskiego, to powiem Ci, ze wiele osób pracujacych przez agencje umie niezle angielski, poradziloby sobie w "lepszej" pracy, ale pamietaj, ze wyjazd na wlasna reke do Anglii to nie cud, miod i orzeszki, trzeba miec gdzie mieszkac - co znaczy ze trzeba miec sporo kasy na start (wynajecie mieszkania = od reki trzeba zaplacic kilkaset funtow kaucji i czynsz za 2-3 miesiace z gory). rnrnStart z agencja jest w miare dobry, a reszta to juz oboz przetrwania :Drnrnpzdr
witam. Ja z zona pracowalismy dla nich przez 8-miesiecy...rnnie bylo zle. Oczywiscie zdarzaly sie pomylki ksiegowej, ale wszystko mozna bylo wyjasnic. Nic sie nie martw, lepsze to niz przyjechac tu i szukac samemy pracy. Ta agencja daje Ci dobry start, poznasz ludzi i dowiesz sie co i jak i znajdziesz lepsza prace. pozdrawiam
Ciebie trzeba leczyc, siedze tu dwa lata i jest ok.
Wiec to moze z Toba jest cos nie tak skoro tak Ci tu bylo zle.
pozdro
LUDZIE TYLKO NIE PIPOLE!!! W SENSIE PIPOL RESORCES :) BANDA PACANOW I DEBILI! NAJGORSZEMU WROGOWI NIE ZYCZE KONTAKTU Z NIMI!!!
zakonczylem kontrakt z nimi i teraz bede sie uzeral zeby odzyskac moje pieniadze ok 450£ tyle samo mialem pozyczki i zakonczylem nie ze wyrzucili tylko tak jak bylo w kontrakcie tylko ze pieniedzy nie dostalem takze nie wyjezdzajcie z ta firma bo tylko was skroja na kase ulatwia wam wyjazd ale po przyjezdzie bedziecie mieli schody
Temat przeniesiony do archwium.
91-120 z 179