gramatyka opisowa-zmora

Temat przeniesiony do archwium.
sluchajcie czy tylko ja przezywam katusze na gramatyce opisowej???lubie angielski i jesli chodzi o testy czy slownictwo jestem calkiem dobra ale czytajac po angielsku te wszytskie niuanse z gramatyki o. nic kompletnie nie rozumiem. a gosciu tez nam nie ulatwia, zero konkretnego wykladu, musimy tylko czytac kserówki a on potem z tego pyta-masakra. jaka jest najlepsza ksiazka po polsku?
jedni lubią, inni nie lubią - nie ma reguły.

ja gramatykę praktyczną lubiłam - wszystko było fajne bo logiczne
fonetykę i fonologę też lubiłam - jak wyżej + było to coś nowego
syntax - brrrrrr....przebrnęłam, ale sensu nie widziałam

a ty co masz na myśli mówiąc 'gramatyka opisowa'?
Tez nie lubie gram. opisowej.
Czytanie xerowek i pozniejsze z nich odpytywanie brzmi znajomo.
Gdzie studiujesz?
Co to jest ten SYNTAX ?!?!
syntax to składnia
A ja z kolei lubie gramatyke opisową.. może lubię to zbyt duzo powiedziane.. ale nie mam nic przeciwko uczeniu sie tego przedmiotu.. nie jest taki trudny na jaki sie wydaje po prostu trzeba zrozumiec i potem wszystko idzie gladko.

Co do wykladowcy to chyba wiele od niego zalezy.. jezeli malo tlumaczy i kaze uczyc sie tylko z kserowek to nie dziwie sie ze uczniowie maja problemy. Moj wykladowca jest ok moze wlasnie dlatego nie mam przeciwskazan do tego przedmiotu.

Jesli chodzi o ksiazke polecilabym "A course in Phonetics" Petera Ladefogeta. Jest świetna, przejrzysta, wiele mozna z niej zrozumiec a do tego nie droga (ok.30-40zl). Jednak trudno dostepna w ksiegarniach... trzeba sie troche wysilic zeby ja dostac bo zawsze jest wykupiona.. (przynajmniej ja mialam z tym problem) Ale naprawde warto!!

Pozrawiam. Życze powodzenia i zapału na gramatyce opisowej:)

Paolka
Na lingiwstyce stosowanej uszczęśliwiono mnie dwoma gramatykami opisowymi. Na angielskiej rozumiałam wszystko bez problemu. Tą druga litościwie pominę. Wniosek jeden: nie ma beznadziejnych przedmiotów. Są tylko beznadziejni wykładowcy. I niestety, wszędzie na takich trafisz... :((((
mam to samo tez tego nie lubie nasz wykladowca robi tak samo, czytamya potem pyta czasami nawet nie wiem co od do nas mowi hehe...musisz pokochac slownik i tyle, tlukaczysz szukasz po internecie.ja tak robie na razie daje rade;)
Ja tam uwielbiam gram. opisową !!!
Gościu z ćwiczeń też nam każe dużo czytac na ćwiczenia a potem z tego pyta, ale jeśli się czegos nie zrozumiało to nam tłumaczy.
Ladefoged za 30-40zł? chyba xero...
hmmm co do opisowej to mam mieszane uczucia. pierwszy mój test z tego przedmiotu to kompletna trauma. zaliczylam dopiero za trzecim razem, ale wazne ze zaliczylam. teraz juz jakos sopoko idzie. kobito co z nami ma cwiczenia ladnie wszystko tlumaczy, wiec da sie to skumac. a co do ksiazki to ja predzej polecam Gimsona, bo jest przystepniej napisany. a z tym Ladefogedem ktos ladnie wyskoczyl. 30-40zl ... dobre.

zreszta wspomniany pan Peter Ladefoged w maju ma zamiar pojawic sie w Poznaniu na PLM:) moja grupa sie zasmiewa ze na naszych kserowkach jego super taniej ksiazki wezmiemy autografy ;)
gramatyka opisowa to przedmio ciezki, trzeba naprawde do niego przysiasc, a z czasem poszczegolne rzeczy, zagadnienia beda sie ukladalY W JEDNA CALOSC- I OTO wlasnie chodzi
z ksiazek polecam, Roacha, jest jeszcze jedna dobra taka gruba ale nie moge sobie przypomniec autora
No czemu sie czepiacie....

Napisze calym zdaniem zeby bylo jasno... Nabylam ksiazke Petera Ladefogeta "A course in phonetics" (wydanie czwarte) za 42 zl (w ksiegarni Power w Bydgoszczy).

Pozdrawiam.
Beznadziejni uczniowie/studenci tez instnieja. Carry on regardless!
hej, ale gramatyka opisowa (to juz wyjasniano w innym watku) to nie tylko fonetyka, a raczej przede wszystkim nie fonetyka.
Witam,
ja studiuję lingwistykę stosowaną i nie sądzę, żeby opisówka była najgorszym przedmiotem... ale mam jedną uwagę - jeśłi polecacie książki do opisówki, to czemu wymieniacie przede wszystkim Roacha - FONETYKA? My mieliśmy Huddlestona (polecam), Greenbauma & Quirka i było prosto.
Pozdr.
Opisowka to rzeczywiscie cholernie nudny przedmiot, ale latwosc uczenia sie jej zalezy od ksiazki z ktorej sie korzysta. Na pierwszym roku glownie Sobkowiaka i Roach'a mielismy, wiec nie za ciekawie, ale teraz korzystamy z ksiazki Roberts'a i jest naprawde przystepna.
teoretycznie to i nam w POLANGLO mówili, że mieli ksiązkę pana Petera L. za około 50zł ale to jeden egzemplarz który uchował sie od niewiadomo kiedy. a tak to nowe wydanie 2006 (tak tak 2006) kosztuje dokładnie 275zł :). ksero jedyne 20 :)
ja mam drugi rok gramatyke opisowej i sie bardziej boje jak to zalicze. na pierwszym roku opisowa byla latwa i wykladowca tez umial wylozyc dobrze material ale jak sobie teraz pomysle co mnie czeka. rozbieranie zdan na czynniki pierwsze i to po angielsku. i zasady i wszystkie czesci mowy. az mnie strach ogarnia.
Chciałbym się dowiedzieć który program do nauki j.angielskiego jest oferuje najszybszą nauke języka. Mam lat 51 i nic w nim nie kumam zero j.angielskiego.
Prosze o pomoc!!!!!!!!!!!!.
mam dziwne wrażenie,że uczyli Cię ci sami wykładowcy :)
Faktycznie, różnica jest ogromna pomiędzy wykładami z obu tych języków. Ale to nie tylko kwestia wykładowców, ale też podręczników. Buscha to jakaś pomyłka- nie wyobrażam sobie nauki z niej do egzaminu. A z angielskiego polecam Huddlestona English Grammar the Outline.
siemanko ja też jestem na językach obcych i nie bardzo mi ta gramatyka opisowa fakt dopiero zaczełam studia ale to jest dla mnie conajmniej dziwny przedmiot i nie zabardzo mi pasuje. Tez znam sporo słówek regól gramatycznych umiem poprawnie mówić ale GRAMATYKA OPISOWA jest masakryczna :)rnpozdrawiam wszystkich studentów jezyków obcych!!!
ja przezylam z Huddlestonem jako bazą i nawert mi sie podobalo:]
No tak - jak przychodzi cos zrozumiec abstrakcyjnego to humanisci wysiadaja... BTW, slowo "masakryczny" nie wystepuje w slowniku jezyka polskiego.
Słowo "zonk" również nie występuje w języku angielskim... Jak ja lubię tanich cwaniaków :)
Słowo "zonk" również nie występuje w języku polskim... Jak ja lubię tanich cwaniaków :)
Drogi mędrcu, nauczycielu (lub raczej fanie Zygmunta Hajzera i jakże cudownego pogramu "Idź na całość") - nie ładnie cwaniaczyć i łapać za słówka :)
Drogi mędrcu, nauczycielu (lub raczej fanie Zygmunta Hajzera i jakże cudownego pogramu "Idź na całość") - dalej będziesz cwaniaczył i łapał za słówka?
Hahahaha, jaka swiatlosc umyslu z Ciebie bije! Zamiast loginu czy tez nicka moge miec szereg gwiazdek, krzyzykow czy kreseczek i tego tez nie bedzie w slowniku! A po pierwsze jak niezauwazyles podpisuje sie ZONKI a nie ZONK, wiec nie czytaj uwazniej a nie podstuj podwojnie.
A ta dobra gruba to nie przypadkiem Katamba?:)
Temat przeniesiony do archwium.