magister promotorem

Temat przeniesiony do archwium.
W jakich okolicznościach mgr może być promotorem ? thx :)
promotorem czego?
prac dyplomowych na studiach, np. w NKJO (UG) magistrzy są promotorami :)
dziwne, bo ja myslalam, ze magister nie moze. no chyba, ze moze promowac prace licencjackie(?)
Teoretycznie w wyjątkowych wypadkach może, ale wtedy recenzent musi być co najmniej doktorem. Aczkolwiek nie powinno to się zdarzać, bo magister to sam niewiele wie o pisaniu licencjatu. Cóż, w niektórych NKJOtach nie takie wałki się zdarzają.
Magister moze byc promotorem pracy dyplomowej w kolegium, choc nie powinno byc takiej sytuacji, ze magister jest promotorem pracy licencjackiej - ale takie sytuacje sie zdarzaja - wtedy np. gdy w uczelni nie ma osoby, ktora moglaby poprowadzic seminarium licencjackie z danego przedmiotu.

pzdr.
hehe Jozwa, w 99% ten sam sens maja nasze posty.

Serdecznie pozdrawiam z Wroclawia:)
czemu mgr sam nie wiem nic o pisaniu pracy licencjackiej ? a jeśli kończył studia 3+2 ?
oj Juzwa to pewnie w przenosni powiedzial :) bo magister wie o pisaniu pracy lic - calkiej sporo. A jeszcze mgr, ktory wczesniej byl lic, wie dosyc duzo:)
Inna sprawa, ze niekoniecznie wie, jak poprowadzic pisanie pracy lic przez studenta.

pzdr.
oj, zdarza sie i tak, ze sam doktor nie wie jak promowac prace licencjacka... przynajmniej w moim przypadku... zadnej pomocy od niego nie dostalam, zatwierdza prace, ktore pozniej odrzuca recenzent (i to 2 min przed obrona) no i olewa strasznie swoich podopiecznych... ale to sa chyba wyjatki, ktorych nikomu nie zycze...
No ba, panie Julek, by my to jesteśmy straszne bliźniaki 8). To, że ktoś napisał pracę magisterską, nie oznacza, że ma duże pojęcie o metodologii badań naukowych, albo że potrafi prowadzić tuzin prac licencjackich z dziedziny, którą sam na odpowiednim poziomie poznał jedynie w bardzo wąskim zakresie. Z własnych obserwacji mogę powiedzieć, że może z 10% magistrów byłoby w stanie poprowadzić zwykłe kursowe zajęcia z przedmiotu, z którego pisało pracę magisterską, więc co tu dużo gadać o seminarium licencjackim.

Oczywiście są wyjątki, zwłaszcza z zakresu metodyki, gdzie magister-praktyk z dużym doświadczeniem powinien sobie z tym poradzić, ale zasada jest taka, że seminarium licencjackie powinien prowadzić człowiek ze stopniem naukowym.
To nie są wyjątki:( ja np. oddaję tylko gotową pracę od razu, trochę się obawiam - w sumie to licze, że nikt nie bedzie tych wypocin czytać
współczuje panimel tego że ma nadzieje ze nikt nie bedzie czytał jej pracy, bo to oznacza że nie przyłażył/a się do niej wcale!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
wlasnie sie z nim spotkalam... nagle stwierdzil, ze musze napisac jeszcze jeden rozdzial bo inaczej jego koledzy recenzenci mi to odrzuca... a on to by chetnie zaakceptowal tak jak jest i nie ma przeciwskazan... no i ja tez oddalam wlasnie cala prace, tyle ze teraz musze pisac termin o przedluzenie oddania bo nie zdaze do srody rozdzialu napisac... eh :(
samo przyłozenie się i ilość czasu nad tym spędzona (i energii) nie gwarantują jeszcze pozyt. wyniku (dziwne ze o tym nie wiesz:P
Temat przeniesiony do archwium.

 »

Studia językowe