Studenci! Czego sie uczyc

Temat przeniesiony do archwium.
Hej, zaczelam w tym roku studiowac lingwistyke jednak moje pytanie odnosi sie ogolnie do wszystkich studentow kierunkow jezykowych gdyz w gruncie rzeczy to te same zajecia: jezykonastwo, historia i kultura, fonetyka, gramatyka opisowa. Jako iz jestem "swiezo upieczona" jestem troche zaguione, nie wiem czego sie spodziewac i jak powinnam postepowac. Najwieksze watpliwosci mam na wykladach - czy mam wszystko notowac co wykladowca mowi? Wszystko co jest na prezentacjach? Na poczatku sluchalam i tylko czasem cos notowalam jednak gdy rozejrzalam sie po sali zobaczylam ze wszyscy notuja nie odrywajac dlugopisow i wiec zaczelam robic to samo bo przeciez nie dostajemy zadnych materialow i wszystko co wynosimy to to w zeszytach chyba. Wiem ze wszystko zalezy od wykladowcy, na co on zwraca uwage ale chetnie poslucham rad doswiadczonych studentow, zwlaszcza ze piszac badz przepisujac ze slajdu nie moge sie skupic na tym co wykladowca mowi.
Moglby ktos powiedziec jak wyglada egzamin z jezykoznastwa np? wtedy wiedzialabym na czym sie skupic by zapisywac a co sluchac tylko jako ciekawostke. tak samo z historia. wszystkie daty i tym podobne?

I ostatnie pytanie odnosnie kolokwiow z prkatycznych cwiczen, ktore mamy miec co tydzien nawet, jak to na tego typu studiow. Czy oceny z nich sa wazne? tzn sadzilam ze ocena koncowa to ocena z egzaminu koncowego to po co te kartkowki itp i czy od nich cos zalezy?

Z gory dzieki za odpowiedzi
>bo przeciez nie dostajemy zadnych materialow i wszystko co wynosimy to to w
zeszytach chyba...
Nie, nie tylko w zeszytach (moze cos tez w glowie) - a i tutaj to przypuszczam, ze w zadnej bibliotece oczywiscie niema ani jednej ksiazki ktora mogladbys tez przeczytac o temacie (tak tylko przy okazji).
>Wiem ze wszystko zalezy od wykladowcy...
Nie, wszystko zalezy od ciebie, czy chcesz sie czego nauczyc czy nie. Generalnie, wykladowcy maja juz pojecie o czyms.
Musisz się nauczyć robić notatki :-) Rzeczywiście, notując "nie odrywajac dlugopisow" skupiasz się na tej czynności, a nie na wykładzie. Wydaje mi się, że lepiej jest skoncentrować sie na wykładzie, starać się go zrozumieć, i notować samą esencję.
Lepiej notowac wszystko:) W domu zawsze mozesz przejrzec notatki i uczyc sie najwazniejszych rzeczy ale zawsze masz jakis punkt odniesienia. Wiekszosc z tego czego sluchasz na wykladach po pewnym czasiei tak wyleci Ci z glowy... A pytania na testach i egzaminach naprawde bywaja bardzo szczegolowe... Wiem to z wlasnego doswiadczenia;)
Hej!
Ja nie studiuje lingwistyki, ale studentką już jestem troche. Przede wszystkim prowadzący na pierwszych zajęciach, nie ma znaczenia czy to wykład czy ćwiczenia, poiwniem Cię powiadomić jakie są warunki zaliczenia przedmiotu. Jeśli kolokwia są co tydzień, to może średnia z nich jest wyliczana i wpisywana do indeksu. Jak jest u mnie, na wykładzie notuje co sie, da a dopiero w domu decyduje czy jest coś ważne czy nie. Raz nawet miałam wejściówki na wykładzie co tydzień i niech mi nikt nie mówi, że wykłady są nieobowiązkowe. Czasami prowadzący mówi coś czego nie ma w książkach i wymaga tego na egzaminie. Uwierz mi, że po 15 tygodniach bez notatek nie będziesz w stanie przygotować się do egzaminu.
Zapomniałam napisać, że ocena końcowa to średnia oceny z egzaminu i oceny z ćwiczeń. Jak uzyskasz ocene z ćwiczeń? Właśnie z kolokwiów.
po paru mięsiącach studiów nauczysz się jednocześnie słuchać wykładu i robić z niego notatki ;) Trzeba się przyzwyczaić do podzielnej uwagi. Poza tym są i osoby które na wykładach śpią, a potem pożyczają....wszystko zależy od Ciebie ;)

Kolokwia są potrzebne do tego żeby uzyskać zaliczenie z przedmiotu, bez zaliczenia nie dopuszczą do egzaminu.

powodzenia na studiach ;)
Szczerze? Zależy od kierunku studiów i specyfiki przedmiotu (stopnia skomplikowania i typu przedmiotu, jak jest coś w przypadku czego należy zrozumieć zasadę działania to trzeba przede wszystkim słuchać i starać się zrozumieć a nie notować) i od tempa mówienia wykładowcy.

Ja jestem przede wszystkim słuchowcem, słucham, nagrywam i odsłuchuję ponownie.
Jeśli tempo wykładu jest umiarkowane notuję najważniejsze zagadnienia.
Nigdy nie piszę słowo w słowo bo to bez sensu-wykładowcy zwykle parokrotnie parafrazują najważniejsze zagadnienia w ramach tego samego wykładu.
Nie ma sensu notować tej samej rzeczy kilkakrotnie.

No i obowiązkowe są ćwiczenia, kolokwia i konwersatoria lub wykłady monograficzne ( na nich sprawdza się obecność).
Na niektórych egzaminach ważne są wykłady na innych wykład jest oparty o treść lektur.Warto wypytać poprzednie roczniki co i u kogo ma pierwszeństwo.
Gramatyka opisowa i fonetyka to z reguły sporo własnej pracy nad książkami.
Po wykładzie i pozostałych zajęciach na uczelni.
To nie liceum-zeszyt to za mało.
W 1,5 godziny 1 czy 2 razy w tygodniu nie da się przekazać całej wiedzy niezbędnej do zdania egzaminu.
Na wykładzie zazwyczaj dowiadujesz się co i z czego należy doczytać, pod jakim kątem to analizować i w jakich dodatkowych źródłach można znaleźć więcej informacji na dany temat.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Zagranica