>jesli chcesz zostac tluamczem przysieglym (bo raczej tacy tlumacze
>pracuja w biurach tlumaczen)
nie koniecznie, to zalezy od biura. Pracuje w nich takze bardzo wielu zwyklych tlumaczy, poniewaz tak naprawde niewielki odsetek wykonywanych tlumaczen musi byc poswiadczony.
osoby zlecajace tlumaczenia, a nie majace o tym pojecia, czesto wymagaja, aby wykonywane byly one przez tlum. przysieglych; jest to w wiekszosci przypadkow nieuzasadnione, kiedy tlumaczy sie teksty nie wykorzystywane w obrocie prawnym. [ale to juz temat na inna dyskusje, wiec koncze:)
>musisz zdac specjalny egzamin panstwowy, ktory jest tak trudny ze
>ludzie po skonczeniu studiow kilka lat jeszcze kilka lat sie szkola i
>trenuja zeby podejsc do tego egzaminu.
trzeba tutaj zauwazyc, ze studia (pierwszego czy drugiego stopnia) w ogole nie przygotowuja do tego typu egzaminu, bo nie taka ich rola. Moga w tym pomoc tlumaczeniowe studia podyplomowe, ale po nich tez dluga jeszcze droga...
R.