j.angielski program - tlumaczeniowy J.NIEMIECKI

Temat przeniesiony do archwium.
Chciałam spytać jak wygląda taki kierunek?Bo nie do końca rozumiem.Uczymy sie niemieckiego po angielsku czy o co chodzi?
chyba mamy więcej lektoratu z niemca ;)
a gdzie są takie studia?
na uni śląskim ;)
Tak, na pewno niemiecki po angielsku. A fonetyka jest z tym kolesiem, którym grał Herr Flicka w ,,Allo, allo".
chodzi mi bardziej o to czy moge po tym zostac tlumaczem j.ANG?
korzystając z okazji, ile trzeba mieć pktów żeby zdać na te studia??
2 przedmioty na rozsz?? dwa wyniki powyżej 90% wystarczą?
jak najbardziej :)
niemiecki jest tu raczej dodatkiem ;)
w tym roku max można było dostać 300 pkt - ostatnie osoby miały coś ponad 240
liczyło się:
-rozsz ang
-rozsz pl
-rozsz ustny ang
1%=1pkt
DZIĘKI :)
>>>>chodzi mi bardziej o to czy moge po tym zostac tlumaczem j.ANG?

Po żadnym kierunku nie zostaje się tłumaczem, ponieważ tłumaczyć może każdy posiadający odpowiednią wiedzę, więc teoretycznie studia nie są do tego potrzebne.

Pozdrawiam
R.
to znaczy ze masz tlumaczenia w jezyku angielskim i niemieckim...nawet jesli ukonczysz studia o profilu translatorski nie znaczy to ze jestes tlumaczem.... jesli chcesz zostac tluamczem przysieglym (bo raczej tacy tlumacze pracuja w biurach tlumaczen) to musisz zdac specjalny egzamin panstwowy, ktory jest tak trudny ze ludzie po skonczeniu studiow kilka lat jeszcze kilka lat sie szkola i trenuja zeby podejsc do tego egzaminu. jesli chesz byc takim 'zwyklym' tlumaczem, nie pozostaje ci nic innego jak zalapac sie do pracy do jakiegos magazynu i portaly i cwiczyc cwiczyc cwiczyc... choc powiem ci szczerze, ze wiekszosc osob tlumaczacych artykuly do magazynow jest bardzo czesto po zwyklej polonistyce, dziennikarstwie, kulturoznawstwie czy edytorstwie. na studiach lektorat z jezyka angielskiego mieli, a ze swietnie jezykiem polskim wladaja to tlumaczenie idzie im gladko jak po masle...
>jesli chcesz zostac tluamczem przysieglym (bo raczej tacy tlumacze
>pracuja w biurach tlumaczen)

nie koniecznie, to zalezy od biura. Pracuje w nich takze bardzo wielu zwyklych tlumaczy, poniewaz tak naprawde niewielki odsetek wykonywanych tlumaczen musi byc poswiadczony.
osoby zlecajace tlumaczenia, a nie majace o tym pojecia, czesto wymagaja, aby wykonywane byly one przez tlum. przysieglych; jest to w wiekszosci przypadkow nieuzasadnione, kiedy tlumaczy sie teksty nie wykorzystywane w obrocie prawnym. [ale to juz temat na inna dyskusje, wiec koncze:)



>musisz zdac specjalny egzamin panstwowy, ktory jest tak trudny ze
>ludzie po skonczeniu studiow kilka lat jeszcze kilka lat sie szkola i
>trenuja zeby podejsc do tego egzaminu.

trzeba tutaj zauwazyc, ze studia (pierwszego czy drugiego stopnia) w ogole nie przygotowuja do tego typu egzaminu, bo nie taka ich rola. Moga w tym pomoc tlumaczeniowe studia podyplomowe, ale po nich tez dluga jeszcze droga...

R.
a zatem jakie mozliwosci co do kwestii pracy daja takie studia lub kultura-media-translacja?bo skoro do zostania tlumaczem taka dluga i ciezka droga to musze to jeszcze przemyslec. ogolnie chcialabym zajac sie tlumaczeniami jakimis.
>jesli chcesz zostac tluamczem przysieglym (bo raczej tacy tlumacze
>pracuja w biurach tlumaczen)

bzdura, nie masz pojęcia o rynku tłumaczeń.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia