Jestem au Piar w USA.
I w kazdym wyjezdzie sa jakies wady i zalety.
Ja ze swojego szczerze jestem nie zadowolona ze wzgledu na to ze przyjechalam sie tu uczyc jezyka a nie mam na to czasu albo jestem juz za bardzo zmeczona po 45 godz pracy zeby wyjsc z domu.Poza tym pieniadze jakie przeznacza rodzina na edukacje sa smieszne.
Zeby sie czegos nauczyc musisz inwestpwac sama ze swojego tzw. kieszonkowego(tez smieszne sumy) na poczatku nie wiedzialam co z tym robic tyle kasy... i nawet czasem do nastepnego tyg nie wystarczalo..
(nie jestem rozrzutna) po prostu rodzina zapewnia jedzenie, a nie paliwo na dojazdy do szkoly, srodki czystosci, jak masz tel dochodza Ci rachunki.Tragedia.
No i rzecz najwazniejsza. Po malych przejsciach chorobowych stwierdzilam, ze ubezpieczenie oprucz dentysty i paru innych lakarzy nie obejmuje opieki lekarskiej nad kobieta.
Za wizyte u ginekologa trzeba zaplacic z wlasnej kieszeni ubezpieczenie moze zwrocic tylko pieniadze za opieke lekarska tylko jak jestes chora!!!
w Usa sa rozni ludzie Au pairki sa traktowane jako tania sile robocza.Bez wzgledu na rodzine goszczaca, masz mase roboty.Nie tylko dzieci ale tez pranie, sprzatanie, gotowanie.Ci ludzie moze nie sa zli. Placa oni wielkie pieniadze agencjom 5000$ za to zeby dostac au piar.Oni tez chca te pieniadze odrobic....Pomoc przy jednym dziecku 45 h/tydzien = min. 500$
wiecej dzieci placa wyzsza.
No nic.
Krytyka krytyka.Zwiedzilam za te smieszne pieniadze juz 12 stanow w USA.I moze to jest o wiele cenniejsze od wszystkich tych minusow.
Zadni wiekszych info??
2099515