Ile godzin pracujecie?

Temat przeniesiony do archwium.
Witam wszystkie operki!!! Powiedzcie mi ile pracujecie godzin tygodniowo?? Bo ja codziennie od poniedzialku do piatku zaczynam prace o 7 rano a koncze o 18!!!! i tak policzyc to wychodzi 55 godzin tygodniowo!!! A to przecie za duzo!!!! Bo z tego co sie orientuje to operka max moze pracowac 45 godzin tygodnoowo!!! Co ja mam w tej sytuacjii zrobic!!!! pozdrawiaam.....
No ja pracuje znacznie wiecej niz ty bo od 7 rano do 19-20 i mi to nie przeszkadza. czasem w ciagu dnia mam wolne czyli jak dzieci spia albo jada gdzies z mama. naprawde nie narzekam bo od poczatku okreslili mi co mam robic i jak dlugo. takze nie jechalam w ciemno. w polsce nawet za 24 godz takiej pracy nie wzielabys takiej kasy jak tu. naprawde nie narzekaj tylko bierz sie od roboty i licz forse:)
:)
Ja tez mialam okreslone warunki wczesniej i pracuje tylko 16 godzin tygodniowo. W prawdzie nie mam za to duzo kasy ale mam czas na nauke i zwiedzanie. Poki co jestem tu dosc krotko wiec nie narzekam potem moze sobie poszukam czegos dorywczego :)
anulka1988
aniu to gdzie ty operujesz ze muwisz o duzej kasie?? bo ja USA? i zarabiam tygodniowo to marne 160 dolcow, muwie marne bo tak naprawde to co zarabiaja operki to jest o wiele za malo!!! jesli przeliczysz sobie to 160 dolcow na polskie pieniadze, to wiadomo, zawsze cos tam wiecej wyjdzie, ale tutaj za 160 dolcow tygodniowo naprawde trudno sobie cos porzadnego kupic i sie zabawiic!!!
ale teraz zaciskam pasa i oszczedzam troszke.... pozdrawiam i powodzenia!!!!
jestem au pair w angli u bardzo milej rodzinki i nie narzekam. faktycznie jak na angielskie warunki to mala kasa ale chyba nie wiele au pair jedzie na zakupy tylko do pracy zeby zarobic a na polskie to wychodzi spora kwota. wystarczy ze jestes oszczedna to zobaczysz roznice czy oplaca sie tyrac w polsce czy tez bawic z dziecmi za ta sama kwote.
hej, ja pracuje 6h dziennie, 3h rano i 3h popoludniu,jestem zdziwiona ze pracujesz tak dlugo, ja bym sie nie zgodzila, au pair jest po to by spedzac czas z dziecmi a przy okazjii uczyc sie jezyka, a nie pracowac caly dzien, ktos chyba myli pojecia!!! pozdrawiam papap
Au pair to ktos kto opiekuje sie dziecmi podczas nie obecnosci rodzicow (nie myl pojecia opieka ze spedzaniem czasu). i to wszystko jest wlasnie uzaleznione od tego jak dlugo rodzice przebywaja poza domem. niektorzy wymagaja calego dnia a inni tylko kilku godz. jadac do tej rodziny powinnas miec z gory okreslone ile czasu od ciebie wymagaja zeby wiedziec na co sie piszesz. a tak nawiasem to wyjezdzalas przez firme czy prywatnie? ja znalazlam ogloszenie w necie i pisalam z byla operka o wszystkim takze wiedzialam co i jak a i jeszcze nawet bylam z nia dwa dni bo jej zadaniem ostatnim bylo pokazac mi jak wyglada dzien i reszta. nie sadze zeby firma powiadamiala o rzeczywistych wymaganiach- dla nich standard to jest 45 godz tyg a niektore dzieci potrzebuja wiecej uwagi.
Owszem bycie au pair wiaze sie z poznawaniem jezyka ale to mozesz robic na kazdym kroku- sluchajac radia ogladajac tv mowiac do dzieci rozmawiajac z hostami sasiadami. zwiedzanie powinno sie odbywac w czasie wolnym od pracy lub zabierz dzieci na wycieczke po okolicy. rob wszystko dla obustronnej korzysci nie kosztem dzieci. a jeszcze zalezy co nalezy do twoich obowiazkow. jesli wykraczaja obowiazki au pair to otworz buzie i mow jesli chodzi o czas to tez mozesz ponegocjowac.
pozdro
Tez bylam au-pair w Usa, mialam taka jednka rodzinke, ktora myslala ze bede pracowac po 55/60 godzin tygodniowo, i jescze robic wszystko co mi powiedza. Dlatego zmienilam ich i pozniej mialam o niebo lepiej. Takze dziewczyny walczcie o swoje prawa, nie pracujcie dluzej niz musicie a jak juz to niech wam placa za te nadgodziny!!!
Pozdrawiam
Ja byłam operką w Dublinie i pracowałam od poniedziałku do piątku po 8 godzin dziennie, czyli wychodziło "tylko" 40 godzin w tygodniu.
Moim zdaniem wszystko zależy od tego jaką ma się rodzinkę. Moja na przykład była bardzo w porządku i nie przeszkadzało mi siedzieć trochę dłużej z dziećmi bez dodatkowych pieniędzy, bo hostka była fair i traktowała mnie jak członka rodziny :).
Temat przeniesiony do archwium.

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia