Ja chcę do Stanów !!!

Temat przeniesiony do archwium.
Więc,odkąd sięgnę pamięcią Stany Zjednoczone to moje największe marzenie. Zawsze chciałam tam mieszkać,uczyć się itp.Od jakiegoś czasu tak sobie myślę,czy nie starać się o wyjazd jako au - pair. Czytuję po interncie w poszukwaniu różnych informacji związanych z tym celem i co firma to bardziej ubarwione informacje(czuję się jak osa wabiona przez smakowity kwiatek). Ale do tematu mam jeszcze kupę czasu ( półtora roku) by się zgłosić,przygotować psychicznie i co najtrudniejsze wojować z rodziną jeśli jakaś firma powie,że się nadaję. Oj będzie to ciężka walka,z mnóstwem krzyku,płaczu i nie i wiadomo czego.(To tak na margonesie) A wracając do tematu czy znacie jakąś godną,wiarygodną i miłą firmę z której no. wy pojechaliście i możecie ją polecić i czy naprawdę warto Wyjechać,czy lepiej dostać się na jakieś studia i zapomnieć o całym tym przedsięwzięciu. I czy ktoś z was też miał ciężkie doświadczenia z przekonaniem swoich rodziców? Jaki jest najlepszy termin powiadomienia ich o tych planach? I jakich argumentów użyć by nie mogli cię zagiąć,ze to za daleko,za długo,,,TY I DZIECI!!!, itp.
Byłabym wdzięczna za te informacje,bo mogłyby mi otworzyć drogę do marzeń.:)
Ja tez cale zycie marzylam o Stanach i musialam tam pojechac, aby sie okazalo, ze jednak nie chce tam zyc...
ja też zawsze marzyłam o stanach. Jeżeli chodzi o naprawdę wiarygodną firmę która tym się zajmuje to polecam bez dwóch zdań firmę Gawo z Gdyni!Warto im powierzyć "swój los". Firma-pierwsza klasa! Ja właśnie teraz wylatuje jako au pair 5 listopada. Myślę, że taki wyjazd może Ci pomóc w wielu rzeczach,przede wszystkim podszkolisz język ( w szkołach możesz zdobyć różne certyfikaty) i na pewno będziesz się dobrze bawić.Ja z moimi rodzicami nie miałam żadnej wojny o wyjazd,zaakceptowali to ale im bliżej wylotu tym bardziej tata marudzi( że go zostawiam i takie bzdety) ale sami też rozumieją, ze to jest jakaś szansa dla mnie i nie mogą stawać na drodze moich marzeń.Studia tutaj w Polsce Ci nie uciekną,ja po powrocie za rok startuję na filologię angielską - na takie rzeczy nigdy nie jest za późno :) Przemyśl to wszystko i radzę się zdecydować bo warto :)
Możliwe,ale z moimi rodzicami trzeba będzie naprawdę zaciekle wojować,by przynajmniej do nich dotarło,że ja och córeczka,od razu po liceum nie idę na studia,ale chce tzw. gap year...:)
heyka piszesz że lecisz 5 listopada z gawo... hmmm z jakiego miasta lecisz?? Ja lecę 5 listopada z warszawy z prowork :) do zobaczenia na szkoleniu
pozdrawiam
hej :) Lecę z Gdańska i mam przesiadkę we frankfurcie. Na pewno poznamy się na szkoleniu :D

pozdrawiam !
mialam ten sam problem z rodzicami, zadne tlumaczenia nie pomagaly, w koncu wzielam sie na sposob, co tydzien, lub przy najblizszej okazji jak byla sympatyczna atmosfera mowilam, mamus, tylko wiesz ja po maturze jade na rok jako au-pair! ,, mowilam ze chce i juz i ze i tak pojade. jak jakis osiol, az moja mama mniala mnie dosc, krzyki placze itd itp, na koniec kiedy biura mnie zawiodly w warszawie, znalaznlam sama rodzinke z neta, myslalam ze moja mama mnie zabije, mimo to pojechalam, po tygodniu dopiero sie uspokoila a po pol roku przyznala mi racje, z zarobionej kasy kupilam jej wycieczke do paryza, zaprosilam ja do londynu na tydzien i teraz jest ze mnie dumna i wszystkim sie chwali jaka ma zaradna corke.. teraz ja przygotowywuje ze jade na rok do usa... ups
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa