jestem aupair w USA i potrzebuje pomocy

Temat przeniesiony do archwium.
witam Was.
Piszę do Was z prośbą o pomoc.
Jestem au-pair już (dopiero)5 miesięcy w USA.
Mam fajną rodzinne ale chce wracać za około półtora miesiąca do Polski.
Mam dość! nie potrafię się odnaleźć tutaj w stanach, strasznie tęsknie za domem i za rodzinnę ( nie próbujcie mnie przekonywać). Podpisałam umowę na 1rok z biura Prowork. Nie wiem jakie są warunki zerwania umowy( z tego co pamiętam to -depozyt, w ogole ile on wynosił> bo ja nie pamiętam abym coś takiego płaciła) czy sama sobie muszę kupować bilet do Polski? i czy coś jest winna rodzinnie (mam na myśli pieniądze)ponieważ płacą oni za moją szkołę
jakie są wszyelkie konsekwencje i w ogole ma ktoś rade , jak porozmawiać z hostfamily? wiem,ze beda źli aleee... ja już nie wytrzymuje tu

prosze o pomoc, jestem tak przybita..
moj e-mail
[email]
Ja nie wiem jak jest w twojej firmie,ja wyjechałam z innej.
Ale napewno będziesz musiała płacić za za bilet do domu i prawdopodobnie będziesz musiała oddać pieniądze za szkołę. Ja jest fajna rodzina to zrozumieją, po prostu porozmawiaj. Wiem, że łatwo się mówi, ale ja też przez to przechodziłam. Pozdrawiam
a dlaczego musze odawac za szkole te 500$ skoro zapracowalam na nią?
Mysle,ze to co oplacili to juz oddawac nie musisz,ale bilet powrotny to sama raczej musisz kupic.Pewnie mialas w umowie informacje o tym,ze jak Ci np.rodzinka nie przypasuje to mozesz ja zmienic,czyli mysle,ze jak chcesz wrocic to tez mozesz.Powiadom agencje im wczesniej tym lepiej i rodzine,powiedz,ze bardzo tesknisz(zeby nie byli zli,tylko,zeby raczej Ci wspoloczuli),beda mieli troche czasu na znalezienie nowej dziewczyny.Na pocieszenie moge dodac,ze ja tez nie moglam sie przystosowac na poczatku,ale z czasem bylo ok,korzystalam z internetu,telefonu,bylam wiec w kontakcie z rodzinka i znajomymi,nie zaluje,ze przetrwalam te poczatkowo ciezkie chwile,bo wszystko sie dobrze ulozylo

« 

Praca za granicą

 »

Pomoc językowa - Sprawdzenie