BEC, LCCI czy cos innego??

Temat przeniesiony do archwium.
Wlasnie sobie zdawalem BEC na najnizszym poziomie - szczerze mowiac prostszego egzaminu nie widzialem nigdy w zyciu...
Czy BEC sie w ogole oplaca zdawac? Czy lepiej zdac ktorys LCCI czy cos innego? Ktory egzamin jest najlepiej rozpoznawalny, najlepiej testuje znajomosc jezyka? TOEIC zrobilem sobie on-line i wyszlo mi 900pkt, wiec cos tu chyba nie tak?
Dodam tylko, ze mam CAE i jestem po kursie do CPE, ktory zdaje w sesji grudniowej, ale...No wlasnie - czy BEC Higher jest duzo duzo trudniejszy od BEC najnizszego i CAE, czy ujdzie zdac?:) Troche tu pytan zamotanych postawilem, ale to dlatego, ze w sumie chcialbym prosic o odpowiedzi na kazde z nich:)

Dziekuje, fatix
Witam,

Gratuluję wysokiego wyniku w teście on-line.
Zapraszam do zapisania się na sesję TOEIC, najbliższa odbędzie się 15 lipca w biurze ETS w Warszawie o godzinie 12:00. Odpowiadając na pytania, które zadałeś na forum:
1) biorąc pod uwagę ilość osób przystępujących do egzaminu (TOEIC = ponad 3 [tel]osób rocznie) TOEIC jest najczęściej zdawanym egzaminem na świecie. Wszystkie inne egzaminy razem wzięte nie stanowią 50 % tej liczby zdających.
2) Egzamin TOEIC uznaje ponad 4000 firm międzynarodowych, są to firmy doskonale znane na polskim rynku, np. Accor Group, Alcatel, Accenture, Coca-Cola, Daewoo, LGE, L’Oreal, Mars, Nike, Renault, Siemens, Zeneca Pharma i wiele, wiele innych.
3) Studenci, którzy udają się na studia zagranicą bądź kontynuują nauke poza Polską zdają ten egzamin, wymagane jest 750 punktów. Uczestnicy programu Sokrates-Erasmus zaliczają się do tej grupy. TOEIC zalicza lektoraty z języka angielskiego na Politechnice Poznańskiej i Warszawskiej, umożliwia studia na Collegium Civitas.
4) Nawet jeśli Twój przyszły pracodawca nie zna egzaminu, do certyfikatu zawsze załączana jest Tabela Sprawności Językowych – opisowa interpretacja wyniku zdającego, która informuje o posiadanych umiejętnościach. Po zapoznaniu się z nią, pracodawca będzie od razu wiedział, czy spełniasz jego wymagania. Oceny typu A, B czy C nie nazwałbym precyzyjnym sposobem oceniania umiejętności.

Jeszcze raz zapraszam, zdanie tego egzaminu to naprawdę cenny dodatek do CV.
W razie pytań, proszę o kontakt:

ETS Europe-Poland
ul. Świętokrzyska 31/33a
V piętro
[tel]Warszawa
tel.: (22) 828 10 77
fax.: (22) 828 10 71
e-mail: [email]
egzamin TOEIC w Polsce nie jest prawie znany, ale być może za granicą ...

chyba spośród tych 3-ch egzamin LCCI ma największą popularność. Wiadomo nie jak egz. CAE czy CPE. Na wielu uczelniach ekonomicznych w Polsce prowadzi się kursy j. obcych ekonomicznych, a jako rezultat - często studenci podchodzą do LCCI, ale czy to nie ze względu na to, że AE to ośrodki, gdzie się zdaje ten egzamin? :-)

Problemem jest zdobycie materiałów do LCCI w zwykłych księgarniach, częściej można znaleźć książki do BEC.

Gdy jednak spojrzysz na przykład na kryteria przyjęć studentów na studia za granicą, poza standardowymi IELTS, TOEFL, CAE/CPE, pojawia się też informacja, że honorowane jest LCCI (informacji o TOEIC w ogóle nigdy nie spotkałam, a BEC rzadko)....

Jeśli podchodzisz do CPE, to spokojnie możesz spróbować poziom zdawać 3 lub 4 LCCI. Teoretycznie 3 poziom odpowiada poziomowi CAE a 4 - CPE, ale weź pod uwagę to, że jest to słownictwo typowo ekonomiczne, a formuła tego egzaminu znacznie się różni od egz. CAE; trzeba znać odpowiednie formuły pisania: memo, report, leaflet, article i trochę przysiąźć nad słownictwem biznesowym, bo jego użycie jest przede wszystkim oceniane na tym egzaminie.

Wg mnie najlepiej zadecydować między LCCI a BEC - ich formuła jest różna; przejrzyj testy i zdecyduj ...
Z BECiem to zawracanie glowy. Bylam we Francji, postudiowalam nawet troche i mi powiedziano ze BEci nie sa w ogole brane pod uwage bo nie potwierdzaja poziomu, LCCI z bieda ale tak, natomiast jesli chcesz wyjechac do konkretnej pracy - biuro, albo co innego to poza Anglia CPE na nic Ci sie nie przyda. Warunkiem rozpoczecia rozmowy przez osobe ktora jest obcokrajowcem to egzamin TOEFL. Nie jest trudny tylko trzeba sie technik nauczyc noi troche slownictwa. Jesli chodzi o studia to to samo. Wiem bo sprawdzilam na wlasnej skorze + skorze znajomych ktorzy nagle musieli sie zapisac na certifikaty:)
Zapraszamy na świeżo opublikowaną, polską stronę ETS:
http://www.etspoland.org
Na stronie znajdują się wszystkie informacje na temat egzaminów oraz podręczników oraz dane kontaktowe.

Pozdrawiamy

Zespół ETS Poland-Europe
I jeszcze ja coś dodam, LCCI nie jest certyficatem bezterminowym, więc licz się z tym, że jeśli pracy będziesz szukać za 5 lat, to i tak do tej pory się już zdezaktualizuje...
A na certyfikacie LCCI Third Level (EfB), Pass with Distinction, który mam właśnie przed sobą NIE MA żadnej daty ważności.....
po prawej stronie u dołu pisze - 3 lata ważności
hm.....

no ciekawe, na jednych certyfikatach rzekomo widnieje "data waznosci", a na innych takowej daty w zaden sposob dostrzec nie mozna...
Bradzo to interesujace...
No, ale podobno, Certyfikaty LCCI sa wazne 5 lat , podobno, a skoro tak to czy nie powinna widniec na nich " DATA WAZNOSCI"...Skoro jej nie widac, sa wazne bezterminowo... tak mozna przyjac, czyz nie???;) ;) ;)
obecnie wydawane certyfikaty lcci sa wazne 3 lata i widnieje na nich data waznosci

nie wiem jak bylo z tymi wydawanymi kiedys, byc moze nie bylo dat waznosci, nie wiem czy byly wydawane terminowo. Teraz na pewno sa wazne tylko 3 lata, niestety:-(
Posiadam zarówno CAE jak i LCCI i co? NIC.
Gdy chcecie wyjechać gdziekolwiek poza Wielką Brytanię, zawsze będą wymagali od was albo TOEFLa (studia i wymiana studencka) albo TOEICa - praca w dużych firmach. Taka jest rzeczywistość.

Data ważności egzaminu też ma znaczenie, w końcu po dwóch latach poziom znajomości języka może się bardzo znacznie zmienić, dlatego nie rozumiem dlaczego to jest taki problem. Chwalenie się 5-letnim certyfikatem (a na kazdym jest data egzaminu) to robienie z siebie osoby mało kompetentnej przed szkołą lub pracodawcą. Świadczy to tylko o braku aktualnego poświadczenia swoich kompetencji.

Dlatego lepiej jest zdawać egzaminy regularnie, choćby dla samego siebie lub dla sprawdzenia, czy nie wywalamy pieniędzy na mało skuteczną szkołę językową. Wówczas mamy 'świeże' papiery i nie ma problemu.
W innych krajach egzamin to nie zło konieczne a raczej potwierdzenie seoich umiejętności, coś czym się chwalę w CV raczej niż 'to okropne wydarzenie. W dzisiejszych czasach należy szukać skutecznej przewagi nad innymi, niestety wyścig szczurów to rzecz codzienna, zatem certyfikat nie powinien budzić złych skojarzeń a raczej motywować i potwierdzać osiągnięcie celu. Dlatego lubię egzaminy, które mają skalę punktową bo zawsze wiem gdzie jestem i ewentualnie ile mi brakuje. Pozdr.
Temat przeniesiony do archwium.