Ludzie naprawde nie wiem, dlaczego tak panikujecie !!!
co chwile sa posty w takim wlasnie stylu, co powoduje ogolna panike i stres.
Jak nie listening, to liczenie slow na writingu i co to bedzie jak bede miala 251 slow, a nie 250 .
Dziwie sie, ze nikt z was nie wykazal sie dociekliwoscia ( a moze to lenistwo??) i nie przeczytal dokladnie regulaminu dot. przebiegu egzaminu i wymagan jakie sa stawiane na kazdej z czesc.... Przeciez na str. britishcouncil.pl macie wszystko wypisane, kazda czesc jest szczegolowo opisana co do wymagan i ewentualnego odejmowania pkt, liczenia slow, amerykanskiej pisowni itd.
Zastanawiam sie, czy jestescie tzw. wtornymi analfabetami, o ktorych teraz tak glosno, czy po prostu leniami, ktorym nie chce sie poszukac, czy moze wasz angielski jest za slaby, zeby zrozumiec wspomiany regulamin ( pisany jest po angielsku)?
Pozdrowienia i nie siejcie paniki ( to tylko jeden z wielu egzaminow (i to nie najwazniejszy), ktorym kazdy musi stawic czola)