Co bylo? Hmmm, niewiele konkretow pamietam, a szczegolnie jesli chodzi o podanie prawidlowych odpowiedzi :(
Part 1) to byla opowiesc fotografa o jego pracy - to bylo z calego testu najprostsze, wiec nie ma co sie bac.
Part 2) dla mnie wcale nie takie dziecinnie proste. Strasznie szybko, zadnych numerow i godzin, jak to sie zdarzalo w probnych testach, ktore robilam, chodzilo głównie (jesli nie wylacznie) o rzeczowniki. Ja niestety poleglam na tym, ze niektore slowa slyszalam po raz pierwszy w zyciu i blednie je zapisalam - np. w pierwszej luce mialo byc "pits", a ja napisalam "pitts" (chyba mi sie z Bradem Pittem skojarzylo czy co?), w ostatniej ma byc "well" (studnia), a ja napisalam :( :( :( "whell". Udalo mi sie jedynie z "ditch", choc z tym slowem tez sie wczesniej nie spoykalam. A czesci informacji w ogole nie wylapalam...
A, wlasnie kolezanka anglistka mi powiedziala, ze ci w Cambridge nie patrza na pisownie, jesli napisalam pitts i whell to powinni mi uznac, bo to jest test z listeningu, a nie z ortografii - najwazniejsze, ze wylapalam, o jakie slowo chodzi, a zapis to rzecz drugorzedna. E, jakos nie chce mi sie w to wierzyc... Ktos cos wie na ten temat?
Part 3 to byl wywiad z jakims aktorem i multiple choice test. Dosc trudny, bo na moje oko w kilku przypadkach pasowala wiecej niz jedna odpowiedz...
Part 4 - koszmar, koszmar, koszmar! 5 osob mowilo o restauracjach i daniach, jakie lubia i nie lubia. Task 1 do tego to wybranie, o jaki rodzaj dan chodzi, a task 2 - ogolne opinie na temat restauracji. Dla mnie to oni wszyscy mowili praktycznie o tym samym!!! Skonczyl sie test, a ja mialam kilka kratek bez zadnych odpowiedzi i bez zadnych domyslow, o co moze chodzic! PORAZKA.
Zycze kazdemu, zeby nie mial wersji A i zeby inne byly prostsze. Powodzenia wszystkim, ktorym moze sie jeszcze przydac!