No tak, articles to także moja zmora. Ale z tego co wiem, to ich wpisanie nie jest konieczne. No cóż, wiadomo, że listening nigdy nie był najłatwiejszy. A na speaking było OK. Miałam bardzo sympatyczną partnerkę i naprawde nawiązałyśmy konwersację. Na początku oczywiście miałysmy się przedstwic i powiedzieć, gdzie mieszkamy. Rysunki były troszkę takie nijakie. Miałam opisać spadających ludzi;-)) Jedni spadali z pontonu do wody (powiedziałam, że jeden z ludzi był overweight;-)), potykającego sie kelnera i spadającego z konia żołnierza. Miałyśmy równiez rozmawiać o parku rozrywki w naszym mieście, co byłoby największa klapą związana z jego budową. Druga częśc rysunków to były 2 osoby, które wspominały swoją młodość i rysunek z górą, która z biegiem czasu zmieniła nieco swój kształt. Troszkę dziwne, ale jakoś sobie poradziłyśmy. Nie było najgorzej. Jakoś sobie poradziłyśmy.
Zyczę powodzenia w środę!!! Machnij łapką jak ci poszło. Serdecznie pozdrawiam!