ocena speakingu

Temat przeniesiony do archwium.
jak myslicie, co wpływa na ocene speakingu na cae? co trzeba zrobic lub nie zrobic, zeby dali ci D? wystarczy gadac cały czas, poprawnie gramatycznie, mniej więcej na temat, uzyc kilku odpoweidnich wyrazów? trzeba znac nazwy przedmiotów na obrazkach (miałam diabelski młyn a nie miałam pojecia, jak to jest po ang)?
wiecie cos moze na ten temat?
pozostałe czesci łatwiej ocenic "na swoje oko".
to co? nikt z Was nie wie?
No jak szłaś na speaking to dostałaś ten pomarańczowy Answer shit, ekhm tzn sheet ;) I tam było napisane co oceniają - gramar and vocab, global achievement, discourse management etc.
niby wiem, ale zastanawiam sie, ile lub: co musze powiedziec, zeby moją odpowiedz zaliczono na "c" a co juz nie przejdzie.
myslałam, ze moze ktos z czytelników ma swoje doswiadczenia lub "tajne wiadomosci"
;)

p.s. czuję, ze S. poszedł mi niezbyt dobrze i zastanawiam sie, czy moga mnie oblac
Hej, hej oceniaja slownictwo, plynnosc wymowy i komunikatywnosc oraz to czy rozumiesz egzaminatora i partnera. nie trzeba zanc nazw rzeczy na obrazkach- trzeba tylko wiedziec CO SIE MOWI:)
"inicjatywa" czyli fakt że zachecasz partnera do gadania tez jest brany pod uwagę, prawda? hmm mam wrazenie, że momentami byłam chyba zbyt "dominująca", ale inaczej rozmowa by się nie kleiła i byłoby cicho, a tu nie o to chodzi przecież. czy za "nadmierną inicjatywe" moga pojechać mi po punktacji? :> (hmm w sumie mówiłam to co miałam i kiedy mialam (tylko że długie i rozbudowane zdanka), a przy okazji mój wspołrozmowca myślal nad swoją "kwestią" wiec chyba spoko, co? ;) )
Mi speak też poszedł średnio, ale żeby nie zdać trza oblać conajmniej 2 części, więc wciaż jest nadzieja ;)
jwent to school
Temat przeniesiony do archwium.