Podchodzić czy nie podchodzić?

Temat przeniesiony do archwium.
Może uznacie moje pytanie za głupie, ale dla mnie to na serio ważne.
Jeśli w testach do CAE wychodzi mi ok. 50-55% (wiem dobrze, że zdaje się od 61%) to czy jest w ogóle JAKAKOLWIEK szansa, że zdałabym w czerwcu tego roku?
Niektórzy moi znajomi mówią, że podchodzili z wynikiem w testach próbnych równym 40% czy coś koło tego (ja bym się nie odważyła) i dostawali C.
Wiem, że dużo zależy od tego, na jaki test się trafi, ale ci, którzy zdawali CAE, wiedzą pewnie conieco o tym. A, przy okazji, moglibyście napisać, ile wychodziło wam w testach próbnym, nim podeszliście do CAE?
BYłabym bardzo wdzięczna.
jeśli poprawisz się jeszcze o jakieś 10% i nie szloda ci pieniędzy to pewnie próbuj, jak nie zdasz to nic oprócz pieniędzy nie stracisz - a napewno będziesz bogatsz o doświadczenia - to naprawdę ważne - ułatwi zdawać przy następnej próbie
poczekaj sobie lepiej i zdawaj w grudniu takie jest moje zdanie to serio mało a do tego dochodzi ograniczenie czasowe i stres człowiek inaczej kojarzy itp. mi wychodzi mniej wiecej 70% ale wiem ze bym sie bała bo wiele robię na czuja a nie jest to moja wiedza i stąd takie wyniki trochę sie jeszcze poduczę i powinno mi pójść tak ze będe pewna ze na C zdam !
Czy zawsze rozwiązujesz testy na 70%??????????Bo u mnie to jest naprawdę różnie. Moim zdaniem poziom trudności testów jest naprawdę zróżnicowany. Niektóre testy robię na ponad 90%, inne 60%, a jeszcze inne na 50%. Jeśli chodzi o testy z poprzdnich lat, uważam, że nie były zbyt trudne. Chodzi mi głownie o Use of English.
Probuj, probuj, probuj! A nuz sie uda...:)
Próbuj dziewczyno!! Ja jak szlam na FCE Use średnio wychodzily mi na 40% a mialam z niego na egzaminie prawie 90% i zdalam na B, co nie dawali mi szans nawet na C, wiec probuj. Ja teraz tez przystępuje do advansa, choc testy mi tez nie najlepiej wychodza, ale raz się żyje!! Anóż się poszczęśći
Jeśli nie potrzebujesz certyfikatu w najbliższym czasie, to jaki ma to sens? Chyba żaden...
jaki poziom trzeba miec ,zeby isc na anglistykę?:)dzieki za odpowiedz.ANIA.
ja jak zdawałam na anglistykę to miałam poziom CAE i zdałam, więc chyba nie było tal źle, co? Zdawali też ludzie np. z FCE i też się dostali - moim zdaniem wszystko zalezy od testu - jeśli trafi ci się to co akurat masz opanowane, to spoko. A poza tym trzeba mieć też dużo szczęścia :p
POWODZENIA!!
Temat przeniesiony do archwium.

« 

CAE - sesja wiosenna 2005