No zacznę od tego że nie wiem czy dobrze cię zrozumiałam, czy chcesz zdawać egzamin żeby skorzystac ze zwolnienia z matury czy po prostu dla wlasnej satysfakcji. Bo jezeli przyczyna jest to pierwsze to nie wiem czy wiesz ale czerwiec to juz będzie zdecydowanie za pozno... Ale wracając do głownego tematu, trudno ocenić twoj poziom angielskiego z tego co napisales ale wydaje mi się że decydowanie się na CAE to jak porywanie sie z motyką na słońce. Jezeli nie zdałeś FCE to tym bardziej nie zdasz CAE! No chyba że uczyłeś się solidnie przez te dwa lata... Bo jeżeli twoj poziom angielskiego ods tamtegoc zasu sie wiele nie zmienil (to juz musisz niestety ocenic sam) i dopiero teraz zamierzasz się wziąść do pracy to nie wróże ci sukcesu. Jest spora różnica poziomów między FCE a CAE i naprawdę uważam ze rok to zdecydowanie za mało, biorąc pod uwagę że nawet FCE nie udało ci sie sprostac. Ja na twoim miejscu wzielabym sie do pracy, owszem ale raczej probowalabym zdawac FCE, moze nawet w grudniu jeżeli ci zalezy na certyfikacie. Chyba że, tak jak mówilam, w tej chwili bylbys w stanie spokojnie zdac FCE (najlepiej zrob sobie troche testow FCE i zobacz jak ci wychodzą, jeżeli miedzy 70 a 80% to mozesz próbować podejsc do CAE w czerwcu, ale i tak czeka cie sporo pracy. A co do matury to możesz zdawać spokojnie, najlepiej ustnie bo wtedy wiedza to jest to co akurat liczy się najmniej i łatwo o dobrą ocenę. Jak to sie mówi the decision is up to you.... pozdrawiam i zycze powodzenia