"Cpe Use of English" i inne...

Temat przeniesiony do archwium.
Witam!

Mam dylemat, ponieważ czytałem wiele róznych opinii na temat książek:

"Grammar and Vocabulary for Cambridge Advanced and Proficiency" (tej pomaranczowej ;) ) oraz

"Cpe Use of English" V. Evans.......Warto sie z nich przygotowywac do CAE (powtarzam CAE :p ) czy jednak to bez sensu i ze to za wysoki poziom?

Dzieki z gory za pomoc
Pozdrawiam
hej, mam druga z ksiazek, o ktore pytasz, tj. ksiazke V.Evans. natomiast ta pomaranczowa (Longmana jesli dobrze pamietam) ogladam dosc wnikliwie;)
moje zdanie jest takie - obie sa generalnie trudne i na bardzo (jak dla mnie) wysokim poziomie. nie mowie, ze to zle, bo wiadomo lepiej stawiac sobie poprzeczke wysoko. ale ja musialam niestety odlozyc ta ksiazke na polke. mam nadzieje, ze zabiore sie za nia wkrotce, ale poki co musze porzadnie miec przerobionego Vinca i moze jeszcze cos po drodze.
w ksiazce CPE Use of... jest ogrom slownictwa, masa phrasali z ktorych spora czesc byla mi obca, tysiace idiomow itd. meczace dla mnie - i zniechecajace zarazem - bylo wyszukiwanie i tlumaczenie prawie kazdego slowka (no moze przesadzam, ale naprawde sporo tego bylo). oczywiste, ze nie bylam w stanie tego zapamietac, wiec stwierdzilam, ze lepiej jak Vinca "szczerze" przerobie.

ale to oczywiscie tylko moje zdanie. nie wiem na jakim jestes poziomie. byc moze tobie ta ksiazka nie sprawi tyle problemow. a tak na marginesie, zdawales fc? a advanca kiedy chcesz zadawc, w tej sesji zimowej? tak tylko pytam, bo latwiej doradzic moze by mi bylo;)

aha, i jeszcze jedno. z tych dwoch to zdecydowanie bardziej polecam ksiazke V.Evans. jak dla mnie bardziej przejrzysta jest, a jak sie mam z niej uczyc to ma to dla mnie znaczenie.

sluchaj, nie wiem czy dobrze kojarze, ale chyba ktos tu podawal strone, z ktorej mozna bylo sciagnac sobie ta pomaranczowa... tak mi sie wydaje... jak znajde to podrzuce linka.

pozdr
poziom książek jest bardzo podobny (hmmm..... może V.Evans ciut trudniejsza?)- i jest to zdecydowanie poziom cpe.

jeśli już teraz robienie testów i zadań z książek do cae jest dla ciebie w miarę proste - możesz spóbować. Zazwyczaj jest tak, że jeśli zrobisz coś/ nauczysz się czegoś trudniejszego - te wcześniejsze rzeczy stają się dla ciebie bardziej oczywiste i robi się je szybciej.
Jeśli wciąż masz dużo problemów z testami do cae - lepiej się za te książki nie zabieraj - niepotrzebnie zakopiesz się w zbędne niuanse.

"Grammar and Vocab...." ma klucz z tyłu.
"CPE Use of...." - trzeba dokupić klucz z odpowiedziami (coś ok. 10 zł)
>jeśli już teraz robienie testów i zadań z książek do cae jest dla
>ciebie w miarę proste - możesz spóbować.

Mi w testach do CAE wychodzi gdzieś 70 % i nie wiem, czy zaopatrzyć się w Grammar and Vocabulary... czy lepiej sie nie załamywać własnym poziomem ;-)
Hm... dzieki za wypowiedzi chociaż i tak mi za dużo nie pomogł bo nadal pozostaje dylemat hehehe :) Jestem na etapie przerabiania Upstream Advanced (4 Unit) CAE planuje zdawać w czerwcu i myślę, że nie warto już przeciągać... po Upstream planuje przerobienie "Ready for CAE" wydaje mi się bardzo przejżysta i ciekawie stworzona, zwracająca uwagę na dużą ilość kolokacji.

Co do mojeo poziomu to nie wiem czy to można tak odnieść, ale staram się obliczać procentowo ćwiczonka z Upstream Advanced (oraz czasem reading z Advanced Gold) tylko te identyczne jak na egzaminie. Generalnie nie jest źle, przeważającą część mam ponad nawet 70% - poza Registed Transfer. Myślałem zeby którąś z tych książek (opisywanych w pierwszym poście) zająć się po przerobieniu Upstreama :) ponieważ aktualnie również dzielnie (no może tak średnio ;) ) pracuję z "English advanced vocabulary and structure practice" Macieja Mataska oraz "Tests in English THEMATIC VOCABULARY". Zatem ktora w takim wypadku bedzie lepsza ... ta V. Evans.. wg tytułu ścisle do CPE czy lepiej jednak tą pomarańczową ktora NIBY jest do obydwóch.

Pozdrawiam i dziękuje za rady
Piotr
>Generalnie nie jest źle, przeważającą część mam ponad nawet 70%

nawet??
hm, chyba bym na Twoim miejscu pozostała przy książkach i testach do CAE.

I ewentualnie - jeśli będziesz miał później więcej czasu - zajmij się potem listeningami do CPE.
A ja się ostatnio zastanawiam nad tym, czy jak się uczysz trudniejszego, to znaczy, że umiesz też łatwiejsze. Właśnie w kontekście CAE i CPE.
Chciałabym zdawać w czerwcu CPE, od miesiąca się przygotowuję (bardzo intensywnie), ale okropnie się boję... Nie mam ani czasu, ani pieniędzy do inwestowania na próżno, więc myślę, że ostateczną decyzję, czy ryzykować, podejmę w marcu. Wówczas albo zaryzykuję CPE, albo chcę zdawać CAE - bo jakiś certyfikat jest mi potrzebny.

Moje pytanie: czy ucząc się do CPE, uczę się jednocześnie do CAE i mogę do niego śmiało startować bez przygotowań stricte pod advance'a?
Ok, pewnie macie racje. Chodzilo mi o to po prostu ze czytalem ze "CPE use of english" to dobra ksiazka do przygotowania sie do CAE i tyle, ale ok. dzieki.

Papa :)
Temat przeniesiony do archwium.

 »

Praca za granicą