bbc

Temat przeniesiony do archwium.
blagam pomozcie! da sie tego radia jakos sluchac? nie moge przez internet (jakos nie dziala) a w radiu tym bardziej nie wiem czym krecic. niestety nie mam kablowki - jak to przejsc?
no wiesz przez internet sie da, chyba ,że macie tam za słabe łącze
wiem ze sie da ale nie potrafie:( czy winamp wystarczy?
Drogi amrydzie !
Aby posłuchac radia bbc musisz przede wszystkim ściągnąć program. Niestety winamp nie wystarczy (a jesli tak to ja o tym nie wiem). Ale wyjście z sytuacji jest bardzo proste. Ściągnij sobie Real Playera ze strony http://www.bbc.co.uk/radio/audiohelp.shtml?focuswin . Kiedy to zrobisz, wchodzi na stronę www.bbc.co.uk/radio/, klikasz listen, a wszystko uruchamia się samo....Miłego słuchania więc życzę....
dzieki, juz sie udalo! :) i bardzo fajne to radio!
BBC World Service można słuchać codziennie w radiu TOK FM w godzinach 20.[tel].30.
Radio BBC World Service jest dostępne na 648 AM/MW, ale w dzień trudno je złapać. Pozostaje RealPlayer.
Jesli chcesz moge wysłac płytkę z lekcjami BBC
[email]
mam ten sam problem :-///.. byłabyś tak miła i podesłała mi je na adres [email] ?? moge się odwdzięczyć jakimś fajnym e-bookiem :-)

pozdrawiam !
http://www.airamericaradio.com/


polecam ^_^
Słucham bbc z netu, ale mam wrazenie, ze na tym poziomie CAE listeningi są trudniesze- bo oni w radiu tak ładnie, wyraźnie mówią, a na testach bomba: jakiś fragemnt rozmowy z ulicy, gdzie jedną ze stron rozmowy jest podstarzały- sądząc z głosu szkot i nie bardzo wiadomo o co mu chodzi....
Zgadza się. Jak mam listeningi na kursie do CAE to czasem zdarza się, że mam po 2-3 punkty na 10 możliwych. Natomiast jak słucham BBC to myślę, że rozumiem około 80-90% :)
to ja jestem jakiś dziwny... z listeningow CAE mialem zawsze od 70 do 90%, robilem kilka CPE które wypadały podobnie (nigdy ponizej 60), a daleko mi do rozumienia 90% z tego co mówią w BBC...
Zainstalowałam Real Playera, a mimo to dalej nie mogę słuchać BBC :(
Oj, właśnie, właśnie, niby rozumiem te przygotowane rozmówki, ale włączam prawdziwe radio albo telewizję, to zaczynam się zastanawiać: kiedy wreszcie będę to słyszeć i rozumieć???
O największą rozpacz przyprawia mnie BBC Prime i ich ? może głupie ? ale w większości kompletnie niezrozumiałe komedie.
Ćwiczę listening na dwóch stronach: www.eslpod.com i www.englishpod.com, mam nadzieję, że to wreszcie pomoże.
Czasem mam wrażenie, że mamy doczynienia z dwoma językami (poza odmianami oczywiście): jeden to ten oficjalny z książek, a drugi z życia wzięty, niestety żadna książka nie jest w stanie dogonić zmian w języku i tych ich niuansów.
Jak czytam tu na Forum, że ktoś jest w stanie nauczyć się naprawdę dobrze języka przez 3 lata, to śmiać mi się chce, chyba że ten ktoś siedzi sobie w US lub G. Britain i do tego jest naprawdę dobry, i nic więcej poza nauką nie robi. Hi hi
a jeszcze bardziej zabawnie jest na forum CPE:
Tam ludzie w wieku 15-17lat zdają certyfikat na A i twierdzą że wcale sie nie uczyli, nie wyjeżdżali za granicę i nic nie czytali po angielsku. Są po prostu tak genialni że jakoś im się "zdało" :-)))
chyba że ten ktoś
>siedzi sobie w US lub G. Britain i do tego jest naprawdę dobry, i nic
>więcej poza nauką nie robi. Hi hi
To kiepski argument.
Można tam siedziec 20 lat i robic bledy nie znac dosc podstawowych slow itd (z zycia znam). Można w Polsce uczyć się efektywnie z o wiele lepszymi rezultatami.
Jak wyjedziesz za granice to Twoim zdaniem wszystko samo wleci do Twojej głowy uszami?
"nic więcej poza nauką nie robi" oznacza chyba, że przebywa za granicą I DO TEGO poświęca dużo czasu na naukę języka :-) przynajmniej ja to tak zinterpretowałam.

Faktem jest, że ucząc się tak samo intensywnie w Polsce i w UK, lepsze rezultaty osiagnie się za granicą.

pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt !
>"nic więcej poza nauką nie robi" oznacza chyba, że przebywa za
>granicą I DO TEGO poświęca dużo czasu na naukę języka :-) przynajmniej
>ja to tak zinterpretowałam.

Ojejej poraziła mnie Twa bystrość i jasnosć umysłu.

Nie chcę prezentować zbyt dużo caustic humour ale

>Faktem jest, że ucząc się tak samo intensywnie w Polsce i w UK, lepsze
>rezultaty osiagnie się za granicą.

zdolność analizowania faktów poraziła mnie równie mocno.

Wesołych Świąt.
taka już ze mnie porażająca kobieta :-) - lata praktyki.

Mnie z kolei poraziła Twoja dojrzałość i opanowanie. Ciocia nie upiekła mazurka i rozładowujesz frustracje na forum??

Pozdrawiam.
Heheh powiem Wam, że jak mam humor to lubię czytać te Wasze przesycone sarkazmem i ironią posty xDDD Ciekawie towarzystwo się tu zbiera ;)rnrnPozdrawiam "eeh" i Bartholomew ;) Wesołych Świąt! :-)
hahah dobre

>Mnie z kolei poraziła Twoja dojrzałość i opanowanie
Czyli jak rozumiem nie jestem opanowany i ...dojrzały ?
heheh
Ciocia nie
>upiekła mazurka i rozładowujesz frustracje na forum??
Oj dziewczyneczko :)

Pozdrawiam

PS. Zauważyłęm ostatnio że ludzie inaczej odbierają moje słowa niżbym sobie tego życzył.
Urażonych jak zwykle przepraszam.
Nie, nie sądzę, ale napisałam, że nic nie robi tylko się uczy. Proszę czytać uważnie. Nauka języka to powtarzanie i używanie go, a gdzie lepiej to zrobić i to na największą skalę, jak nie w angielsko języcznym kraju? Ale jak ktoś sobie siedzi w polskiej dzielnicy to faktycznie nie nauczy się za wiele.

Sama mam nauczyciela, który mieszkał w USA 16 lat i niestety nie zna wielu słówek wymaganych na CPE lub CAE, bo tego na co dzień się nie używa. Za to klepie po angielsku jak rodowity Amerykanin, no, może z klasy średniej.
Może zamiast się wykłócać przed Świętami o bzdety, powinniśmy sobie zadać pytanie czym faktycznie jest znajomość języka? Czy to certyfikat powieszony na ścianie?

Zresztą większość tychże traci wartość po upływie paru lat, bo znajomość języka nie jest umiejętnością nabytą na wieczność. No i wracając do tych 3 lat nauki itd. w dalszym ciągu uważam to za przechwałki, chyba że ktoś jest poliglotą. Wtedy chylę głowę.
nie przejmuj się Bartholomew - jak znowu będzie się buntował to zaproszę go do mnie na mazurka i już będzie spokojny :-)
Czy to certyfikat
>powieszony na ścianie?
Tak. Jak zdam CPE to powiesze na sciane bede dumny i bede mowil ludziom "znam ang na poziomie CPE" bo to bedzie dowiedzione. Na razie w ogole nie uzywam frazy "znam angielski".
Myslisz ze zdanie np. CPE nie swiadczy o niczym?

>Zresztą większość tychże traci wartość po upływie paru lat, bo
>znajomość języka nie jest umiejętnością nabytą na wieczność.
Wymien mi chociaz jedna umiejetnosc ktora czlowiek posiada na wiecznosc.
Albo moze do konca zycia chociaz? (powaznie)

>Sama mam nauczyciela, który mieszkał w USA 16 lat i niestety nie zna
>wielu słówek wymaganych na CPE lub CAE, bo tego na co dzień się nie
>używa.

Hmmmm
Jesli jest na poizomie native-American z klasy sredniej to jak moze nie znac "wielu slow" z CAE, CPE?
Przeciez na tych certyfikatach nie uzywa sie slownictwa bardzo technicznego, waskiego z dziedziny medycyny itp.
A piszesz "wielu".

Nie chce byc zanadto czepliwy po prostu wyrazajmy sie precyzyjnie.
>nie przejmuj się Bartholomew - jak znowu będzie się buntował to
>zaproszę go do mnie na mazurka i już będzie spokojny :-)

He he ;)
Thanks.
Ok. Poddaję się. Ja też bym sobie coś takiego powiesiła na ścianie i w dodatku w złotych ramkach. rnNo a o precyzję trudno, po prostu u nas (i pewnie na całym świecie) jest kupa niedouczonych nativow lub pół nativow, którzy sami mieliby problemy ze zdaniem Brytyjskich Egzaminów. rnPeriod or Full Stop (jak kto woli:-)
ja podam pare:rnjazda na rowerze (mam na myśli umiejętność utrzymania równowagii)rnpływanie (mam na myśli umiejętność utrzymania się na wodzie)
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Programy do nauki języków

 »

Matura