Listening - jak się przygotować?

Temat przeniesiony do archwium.
Chciałabym kiedyś (w bliżej nieokreślonej przyszłości;)) podejść do CAE. Moim największym problemem jest z jednak listening. Kiedy zdawałam FCE, wszystkie części miałam na poziomie co najmniej dobrym, z wyjątkiem właśnie zawalonego słuchania :(. Jakie są Wasze sposoby? Próbowałam słuchania piosenek, tłumaczenia itd. piosenek - nie działa, kanały informacyjne są dla mnie za trudne - w wiadomościach strasznie szybko mówią ;), jeśli chodzi o filmy, mam dość ograniczony dostęp. Jestem wzrokowcem, dużo więcej rozumiem z tekstu pisanego niż z mówionego, przy słuchaniu po prostu pojawia się we mnie jakaś blokada. :( I jeszcze jedno - są jakieś godne polecenia programy na BBC World, gdzie mówią z szybkością inną niż godną karabina maszynowego? ;) Coś w rodzaju \"Click Online\", do którego oglądania szczerze zachęcam :).
Moja rada jest taka, niestety w inny sposób nie wyrobisz w sobie umiejętności rozumienia ze słuchu jak słuchając więc słuchaj jak najwięcej mimo że niewiele rozumiesz efekty nie przyjdą od razu ale powiedzmy po 2 -3 miesiącach codziennego słuchania odczujesz znaczącą poprawe
wiem, że nic mądrego nie napisałem ale nie ma innego sposobu moim zdaniem to jedyny sposób
OK:). Wiem, że nie ma innego sposobu - zależy mi jednak głównie na radzie, CO słuchać. Słuchanie czegoœ, czego nie rozumiem, jak w wypadku wiadomoœci na CNN jest dla mnie zbyt frustrujšce ;)).
oglądaj fimy dla dzieci, np te disneyowskie sa super.
Taaaaak, ale skąd ja je wezmę? W kinach filmy dla dzieci są programowo poddawane procedurze dubbingu ;).
e, nie wszystkie, byłam niedawno na finding nemo i był z napisami.

a poza tym to sa tzw divxy, większość studentów wie, co to jest (zapytaj znajomego), i krążą po sieci także, myslę, że bez większego problemu mozna je zdobyć w wersji angielskiej, a jak się chce, to sie ściąga napisy po angielsku albo po polsku do nich. pewnie już od dawna są dostępne różne shreki, ice age, nemo, bajki disneyowskie itp....

ponoć niby kazaa\'y już nie wolno ;-) uzywać, ale są też inne programiki do ciągnięcia filmików z sieci.

ponoć tez z bibliotek językowych można wypożyczać filmy w wersji angielskiej, ale nigdy nie korzystałam.

grunt to się nie poddawać przed pierwszym krokiem.
>e, nie wszystkie, byłam niedawno na finding nemo i był z napisami.
To chyba będę pytać się wcześniej, przed kupnem biletów ;). Ale to prawdziwy ewenement.
>a poza tym to sa tzw divxy, większość studentów wie, co to jest
>(zapytaj znajomego),
Wiem, co to divx :).
>ponoć niby kazaa\'y już nie wolno ;-) uzywać, ale są też inne
>programiki do ciągnięcia filmików z sieci.
Ja mam modem ://.
>grunt to się nie poddawać przed pierwszym krokiem.
A z tym się zgadzam :).

Aha, przy okazji polecam wszystkim BBC Prime - np. fajny teleturniej \"Weakest Link\". Na początku nie rozumiałam nic, ale z każdą minuta było coraz lepiej :). A teleturniej jest całkiem emocjonujący ;D. Szkoda, że nie mam tego kanału :(.
ja sprawdzam w programie kina, np w necie, to piszą, np nemo (dubbing) na te godziny, a nemo(napisy ) na te i już.

ale nie trzeba się przejmować modemem, jak się ma kolegów ze stałym, albo w akademiku mieszkających, to nie problem. albo popytać, może ktoś na drugi dzień ci wręczy płytkę z nagraniem?ludzie zbierają divxy i się nimi wymieniają.
>ja sprawdzam w programie kina, np w necie, to piszą, np nemo
>(dubbing) na te godziny, a nemo(napisy ) na te i już.
Ok, to będę sprawdzać. Choć w kinie ostatni raz byłam półtora roku temu (razem z klasą na \"Pianiście\" ;)). Fundusze nie pozwalają :/.

>ale nie trzeba się przejmować modemem, jak się ma kolegów ze stałym,
>albo w akademiku mieszkających, to nie problem. albo popytać, może
>ktoś na drugi dzień ci wręczy płytkę z nagraniem?ludzie
Żaden z moich znajomych nie mieszka w akademiku wyposażonym w podłączenia do Internetu. A i stałki nikt nie ma - ta technika dopiero do nas dociera ;DD. Od dwóch lat próbuję wyegzekwować u TPSA założenie - najpierw SDI, a teraz - Neostrady. Jak widać bez skutku :/.

Dobra, wiem, szukam dziury w całym ;). A żeby nie było, że jestem totalnym czarnowidzem to zachęcam do kupowania płyt DVD dołączanych do gazet - tylko że najpierw trzeba dokładanie obadać kwestię wersji językowej ;).

P.S. To nie jest gra psychologiczna \"Tak, ale...\" ;). Pozdrowienia dla wszystkich zgłębiających tajniki psychologii społecznej :).
słuchja, ja mam dla Ciebie pewną radę =>. sama też jestem wzrokowcem, więc miałam podobny problem. Drukowałam sobie artykuły z internetowych stron CNN i tłumaczyłam jakieś trudniejsze słowa, potem oglądałam program na CNN, gdzie były poruszane te tematy ze strony internetowej i zaczęłam wtedy coraz więcej kumać, i tak stopniowo przeszłam do fazy, gdzie już nie musze drukować sobie tekstu,żeby go potem skojarzyć z dźwiękiem. Nie jest to może jakas rewelacyjna metoda, ale mnie pomogło, więc może Tobie też sie przyda.
Dodatkowo wałkowałam listeningi z książek z testami, gdzie oprócz rozumienia ważna jest umiejętność odpowiadania na te czasem dziwne pytania. Sposobów jest wiele, najważniejsze, żeby się nie zniechęcać i cały czas ćwiczyć, a efekty murowane :-) Powodzenia
A próbowałaś słuchać np. radia?
Bodajże od 19/20 (?) w stacji Tok - fm są ciekawe audycje w interesującym nas wszystkich języku. :)
Temat przeniesiony do archwium.

 »

Pomoc językowa