>isc jeszcze raz na kurs, czy samemu cwiczyc, czy moze tylko konwersacje?
Wydaje mi się, że jeśli jesteś już po kursie to mimo wszystko dobrze jest znaleźć kogoś z kim będziesz się uczyć. Jakie części poszły Ci najgorzej? Konwersacje na pewno nie zaszkodzą a co do planu:
>do stycznia zrobie teorie (podrecznik
Vince'a, i jakis do readingow i listeningow) a od stycznia znajde kogos z kim pocwicze speaking i writing
ja bym na Twoim miejscu uczyła się wszystkiego w jednym czasie. Ewentualnie podziel sobie tydzień albo dzień i przeznacz ileś czasu na każdą z części.
>Moze macie jakies pomysly jak sie do tego zabrac.
Tak naprawdę to Ty wiesz najlepiej z czym masz problemy, może napisz mniej więcej jak stoisz z poszczególnymi częściami, w czym jesteś mocna a co idzie Ci kiepsko.
>czy są jakieś limity czasu które trzeba odczekać w przypadku niezdania?
Nie słyszałam nigdy o nich i nie sądzę aby były. Płacisz, podchodzisz do egzaminu i tyle. Tak samo nie trzeba koniecznie podchodzić do FCE, aby zdawać CAE czy wyżej.
>W centrum powiedzieli nam że "ponoć trzeba czekać rok minimum jeśli się nie zda"
Być może chodziło o to ile czasu POWINNO się odczekać aby nadrobić zaległości (tzn. dojść do tego poziomu i liczyć nawet na A/B). Jak oblejesz i chcesz podchodzić w kolejnej sesji po dosłownie kilku miesiącach to sam możesz mieć jeszcze zbyt mało pewności, stąd lepiej moim zdaniem poczekać, ale też nie za długo i nie odkładać tego w nieskończoność ;-)