Forma egzaminu jest chyba taka sama jak podczas Fce. Oczywiście inna skala trudnosci -bardziej abstrakcyjne obrazki, z większa ilością szczególow, które trzeba umieć nazwać (sprawdzian znajmomości słownictwa). Na pewno uważniej trzeba słuchać wypowiedzi partnera na egzamninie - egzaminator często nawiazuje do tego, co on lub ona powiedziała i na przykład prosi o komentarz, polemike lub własną opinię.
Po skomentowaniu obrazka przez osobę A, osoba B też dostaje związane z tym pytanko no i odwrotnie - cały czas trzeba uważać !
No i podczas dyskusji już bez "materiałów stymulujących" tematy bywaja różniste. czasami nawet trudno wymyślic, co by tu rzec po po polsku, a co dopiero po angielsku.
Mnie na przykład pytano o moja defincje sukcesu zycowego, czy uważam, zę osiągnęłam sukces w życiu, od czego zależy to, czy odnisimy sukcesy, jak wychowanie wpływa na tę zdolość itp. Trochę się namęczyłam, zeby wybrnąć.
Moja rada jest taka - gdy przyjdzie Wasza kolej koniecznie cos powiedzcie. Najlepiej oczywiście na temat, ale jeśli nie macie pojęcia, co by tu powiedzieć, mówcie chociażby o tym, co jest choćby luzno związane z tematem. ja na przykład zeszłam w końcu na temat osobowości człowieka i wykorzystałam kilka ambitniejszych słówek służących nazywaniu cech charakteru. No i speaking zdałam całkiem przyzwoicie, mimi że do tej pory nie wiem do końca, od czego zalezy nasz życiowy sukces.