Na początek powiem że nie chodziłam na kurs ani tu ani tu, ale chciałam w Hiltonie uczyć się na poziomie post-CAE i zrobili mnie w balona... Tzn. najpierw pan czarował że oczywiście mają grupy, że na 100% będę się miała gdzie uczyć, wzięli pieniądze, a potem się okazało że żadnej grupy nie ma i chcieli mnie na siłę wrzucić do przygotowującej się do CAE .
Musiałam zrobić awanturę żeby zwrócili mi pieniądze, a ten pan, który siedzi na "recepcji" jest chyba tylko do mydlenia ludziom oczu, bo jeśli czegoś nie wie to sobie wymyśla odpowiedź na pytanie na poczekaniu i najczęściej brzmi ona "oczywiście że będzie". GRR
Natomiast jeśli chodzi o poziom zajęć to naprawdę zależy od lektora... Niektórzy bardzo dobrze się przygotowują i starają prowadzić zajęcia tak, żebyś coś z nich wyniosła (ukłony dla Judsona przy okazji), a inni odwalają chałę i myślą że sam fakt bycia nativem czyni z nich bogów. Ale nie wiem kto prowadzi CAE.
Pozdrawiam :)