piosenki byly fajowe:) Nie ma to jak koledy w wersji disco-polo:) Wlasciwie mnie ten caly halas raczej nie przeszkadzal, aczkolwiek moze by nam jakos lagodniej ocenili nasze prace??:)
Ale troche mam zal do organizatorow, bo jednak sie placi prawie 600 zlotych, a warunki byly beznadziejne. Mogli chociaz na te kilka godzin wylaczyc dzwonki...
A co do samego egzaminu to writing - prosty, ale nie wiem czy to dobrze czy zle, bo zawsze jak jest cos prostego to mi slabo idzie:) Znaczy mysle, ze dobrze napisalam a tu potem tzw. zonk:) Reading: pierwsza czesc maskara moze 5 odp bylam pewna, Use nie taki zly, chociaz bywaly latwiejsze...
Ogolnie mam wrazenie ze z roku na rok poziom jest coraz wyzszy...