>osobiscie zgadzam sie z barthomelewem i naprawde smieszne jest to,
>osobiscie uwazam ze JEST TO MOZLIWE zalezy tylko od tego jak sie
>bedziesz staral, i czy masz do tego jakies zdolnosci i predyspozycje
podpisuje sie pod tym obiema rekoma! tylko dlatego, ze przez ponad 5 lat rozmawialem ze soba samym, wsluchujac sie jednoczesnie w amerykanckie przeboje, ogladajac ich fantastycznie zrobione filmy, zdarzylo mi sie uslyszec od ekspedienta, 'Are you American?'; ostatnio jak przeszedlem na prace na nocna zmiane, z nowymi ludzmi, to tez zwracano mi uwage, ze mowie jak Amerykanie, a nie jak Brytyjczycy. Niekiedy naprawde moj akcent sprawia im problemy w zrozumieniu mnie, i vice versa. Akcent to nie jakis tak smaczek, ale mocarne narzedzie, gdzie jak sie umie nim poslugiwac, mozna sie scalac z roznymi grupami spolecznymi.
nothing is impossible!!!