To obiecany nowy wątek. Rozpoczynam specjalnie po to by się podzielić wrażeniami po dzisiejszej sesji. Kto się wpisuje, niech się przedstawi. Ja nazywam się Paweł Pieniążek - ten z Zielonej Góry, z zielonogórskim poczuciem humoru, co zdążył na przerwie do MacDonald's ale nie zdążył się ostrzyc przed egzaminami. Z doborowego towarzystwa CPE candidates zapamiętałem Anię w sweterku co studia zmienia jak się znudzą i zna już hiszpański, Kasię z pokręconymi włosami co pracuje w jakimś departamencie do spraw cudzoziemców, Magdę (chyba) co studiuje na filologii angielskiej, drugą Anię ca zna już francuski. Jeszcze oprócz tego ten co to się nie odzywał prawie (chyba Mariusz), ta co się rzuciła na CAE i CPE jednym susem, ta co przy oknie miała przekichane, i.. no właśnie... trzeba się określić. :)))