Kierując się wyborem egzaminu, zawsze sprawdźcie czy po pierwsze jest uznawany i czy odpowiada temu gdzie chcecie go wykorzystać.
Myślę, że dobrym wskaźnikiem popularności egzaminu jest to jak częśto się o nim wspomina. Któtka statystyka, Google - ustawiony na cały świat (chodzi nam przecież o egzamin uznawany na całym świecie prawda, a nie tylko w naszym pięknym kraju)
TOEIC - ponad 11 MILIONÓW stron w wynikach wyszukiwania
TOEFL - ponad 13 MILIONÓW stron w wynikach
IELTS - 7 MILIONÓW stron
FCE - 5 MILIONÓW stron
CAE - 1,5 MILIONA stron
CPE - 1,2 MILIONA stron
LCCI - nieco ponad 1 MILION stron
BEC - nieco ponad 1 MILION stron
Wnioski: myślę, że widać wokół których certyfikatów na świecie jest największe zainteresowanie i tak kierowałbym swoje kroki. TOEIC i TOEFL są łatwe w przygotowaniu i równie łatwo dostępne.
TOEFL uznaje ponad 6000 uniwersytetów, w UK też, nawet Cambridge czy Oxford uznają TOEFLa - a to chyba coś znaczy.
TOEIC to ponad 8000 dużych firm i korpracji - czyli prestiżowa praca.
Komentarz: Polska została zdominowana przez certyfikaty brytyjskie, które, jak przekonuje się wielu kandydatów, nie są aż tak uznawane poza granicami naszego kraju a zdawanie ich to często sztuka dla sztuki. Stąd, radzę dobrze się zastanowić przed wyborem certyfikatu, aby potem uniknąć gorzkiego rozczarowania gdy usłyszymy pytanie: "You have First what in English?" - autentyczny cytat na uniwersytecie w Edynburgu. "We are sorry, only TOEFL and IELTS are valid".
Pozdrawiam i życzę dobrych wyborów
Sir Jarod