ja wprawdzie nie studiuję na żadnej za wymienionych przez Ciebie uczelni, bo na UŚ, podyplomowe studia tłumaczy. Moge wypowiedziec się nt egzaminów wstepnych na UJ, bo mam w grupie dwie osoby, które zdawały i tu i tu. Więc twierdza one, ze egzamin był banalnie prosty, łatwy tekst do przetłumaczenia w obie strony i luźna rozmowa kwalif. o wszystkim i o niczym (zaznaczam, ze to ich opinie). Tak więc nie masz się co obawic egzaminów, przynajmniej na UJ. Myslę, ze sprawa wygląda tak a nie inaczej, bo 1 semest kosztuje 2100 i wygląda na to, ze przyjmują wszystkich chętnych. Dla porównania tam gdzie ja studiuje kosztuje 1600. Dlatego tez te dwie osoby zdecydowały sie jednak na UŚ.
Co do studiów na UŚ to polecam, zajęcia sa naprawde ciekawe, wykładowcy bardzo się przykładają do przygotowania i przeprowadzenia ćwiczeń, aktualnie mam zajęcia tłumaczenia symultanicznego i konsekutywnego w kabinach, tłumaczenia specjalistyczne medyczne i prawnicze, zajecia z leksyki, i frazeologii j.ang, z tłumaczen ustnych tekstów pisemnych, techniki paratłumaczeniowe, techniki sporzadzania notatek. To tak przykładowo - z praktycznej strony.
pozdrawiam