CAE czy FCE-co wybrać?

Temat przeniesiony do archwium.
Witam wszystkich. Piszę do osób bardziej doświadczonych ode mnie w egzaminach z prośbą o radę.
Jestem tegorocznym maturzystą i za niecałe 3 tygodnie będę miał przed sobą ponad 4-miesięczne wakacje. Trochę głupio byłoby je spędzić na nic nierobieniu i dlatego też postanowiłem przygotować się do któregoś egzaminu( na studiach medycznych chyba zbyt dużo czasu na angielski mieć nie będę).Jednak tutaj staję przed wyborem:CAE czy FCE ( CPE zdecydowanie nie jest jeszcze w moim zasięgu).
Mój poziom angielskiego oceniam jako dosyć dobry. Wszelakie placement tests jakie robiłem dawały poziom C1,advanced, a nawet takie dziwy jak post-intermediate.Brałem udział w olimpiadzie z języka angielskiego (do finału jednak nie doszedłem, gdyż wyłożyłem sie na kulturówce).Do tego wydaje mi się że mam jako takie zdolności językowe ( to co umiem z angielskiego zawdzięczam własnej pracy w domu) oraz spore zacięcie lingwistyczne.

Czy biorąc pod uwagę ze mam przed sobą 4 miesiące wolnego , dostęp do licznych pomocy naukowych i zamierzam uczyć się sam w domu mam szansę na zdanie CAE w sesji zimowej na A/B ?
hej!
Ja też właśnie o tym myślę... głupio by było przesiedzieć te 4 m-ce na nic nie robieniu...:P
myślałam żeby sobie wypożyczyć jakieś materiały z biblioteki British Council...i samej zacząć się uczyć...
czy zapiszę się potem na egzamin to wszystko będzie zależało od tego na jakim poziomie będę się czuła ( czy warto czy nie). Nawet jak się nie zapiszę na egzamin to przynajmniej będę cos umiała sama dla siebie...zawsze kiedyś to wykorzystam:D
Jak nie w sesji zimowej to może w wiosennej???:P
miłej nauki:D
radzę zdawać CAE

FCE ma poziom podobny do matury, więc skoro już ją zdałeś i brałeś udział w olimpiadzie z jęz. angielskiego, to pouczysz się kilka miesięcy i dasz radę. W najgorszym wypadku zdasz na C, ale lepsze C na CAE, niż A na FCE:)

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia