Trudnosc egzaminow - CAE, IELTS, TOEFl

Temat przeniesiony do archwium.
Wiem, ze ciezko porownywac, ale prosilabym o doradzenie. Pojawila sie potrzeba zdania ktoregos z certyfikatow w ciagu ok. roku. Nie wiem do konca na jakim poziomie jestem, ale matura rozszerzona i "czynilam pewne kroki" w kierunku CAE (podreczniki). Najslabsza moja strona jest mowienie. Co bedzie najlatwiejsze do nauczenia i zdania - CAE (oczywiscie C jest ok, ale zalezaloby mi na B, a dopiero pozniej zaczac marzyc o A), IELTS na 6.5 czy TOEFL odpowiednio wysoko? Jezyk chce rozwijac, to oczywiste, ale zdanie ktoregos z tych egzaminow na podanym wyzej poziomie, daloby mi sporo mozliwosci. I nie wiem jak rozwiazac to strategicznie, bowiem do trzech naraz podchodzic nie moge.
Pozdrawiam :)
hej
rok temu zdawalam IELTS w Wielkiej Brytanii. Zdalam na 7.0 Egzamin nie nalezy do najlatwiejszych ale jestes w stanie wszytsko wycwiczyc i zdasz:) Najlatwiejsza czescia jest rozmowa:) Dosyc trudny jest reading. Ale listening i writing tez do wycwiczenia. Zamow sobie ksiazki z kasetami (testy) i rob wszytsko na czas. Bedzie dobrze. Ja teraz jestem w USA i przygotowuje sie do TOEFL i jest nie za fajny. Wszytsko na komputerze. Nawet speaking masz z komputerem a z prawdziwa osoba. Postaw na IELTS!
POZDr
Napisalas, ze najwiekszy problem sprawia Ci speaking. Mi tez kiedys sprawial i dlatego zdecydowalem sie na TOEFL (nie ma speakingu ! ). Obecnie zgodze sie z przedmowca ze speaking to jedna z latwiejszych czesci, poprostu najbardziej stresujaca....

« 

Pomoc językowa - Sprawdzenie

 »

Pomoc językowa