AAAA już jestem po speakingu.Duuuuuuużo stresu ale na ogół wporzo. Tematy różne niektóre takie troche z księżyca wzięte i musiałam nawijać trochę obok tematu np o tym co powinno się znależć na stacji kolejowej, czy chciałabym polecieć w przestrzeń komiczną, coś o swoim mieście, czy lubie jeść na zewnatrz i jeszcze takie głópie nawet nie pamiętam jak brzmiały dokładnie obrazki to pierwszy-facet łowi ryby a drugi - babeczka leży na podłodze i pisze list. Jeszcze miałam takie przejścia bo byłam na listach z poprzedniego dnia!!! Trochę zamieszania ale w końcu weszłyśmy we trzy! Dobrze że już po wszystkim!!! Teraz oby do listeningu 3-go!!!