FCE czy CAE - od czego lepiej zacząć?

Temat przeniesiony do archwium.
Witam, bardzo prosiłbym was o poradę. Jestem wg. różnych placement test'ów na poziomie Intermediate/Upper Intermediate. Do którego z egzaminów językowych lepiej mi się opłaca zacząć się przygotowywać? Czy warto jest zdać najpierw FC a potem CAE, czy po prostu raz a dobrze przyłożyć się do tego drugiego nie wydając zbędnych pieniędzy? Planuję w najbliższym czasie zapisać się na jakiś kurs. Z góry wszystkim wielkie dzięki za odpowiedź.
jesli chodzi o egzaminy fce lub cae to po prostu trzeba sie dobrze zastanowic do czego ten egzamin jest potrzebny. uwazam ze jesli ktos powaznie mysli o papierze to od razu trzeba sie przygotowac do CAE, z tego co sie orientuje wlasnie taki certifikat jerst uznawany na europejskich uczelniach anglojezycznych. fce w/g mnie to wtopa, duzo kasy i jakos nie przekonuja mnie informacje ze przygotowuje on do cae. sam jestem nayczucielem angielskiego i odradzam moim uczniom zdawanie fce. za drogo i niczego tak naprawde ten egzami nie daje
Zgadzam się z berniem. Sama najpierw chciałam podchodzić do FCE, ale zrezygnowałam, bo to tak naprawdę strata kasy. Lepiej przysiąść porządnie i od razu podejść do CAE.
Hej hej

a mnie się wydaje, że w niektórych sytuacjach warto jednak zdać FCE.

Rzeczywiście, uczelnie nie uznają tego certyfikatu.
Ale pracodawcy na ogół wiedzą, co to jest FCE. Gwarantuje on jakiś poziom języka - zawsze to lepsze niż ogólne deklaracje w CV "znam angielski na poziomie średniozaawansowanym".

Jeśli jesteś na poziomie intermediate, dojście do poziomu CAE może zająć Ci trochę czasu. W tym czasie warto jednak mieć jakiś papier (zwłaszcza jeśli już pracujesz albo niedługo zaczniesz szukac pracy).

Poza tym przygotowanie do kolejnych certyfikatów może naprawdę człowieka zmotywować.

Pozdrawiam

Magda
Zdecydowanie popieram Magde.
Ja mam FCE, w tym roku zdaje CAE mam nadzieję, że na C :)
A za rok zamierzam przystąpić da CPE.
Tak spokojnie, po kolei wszystko, a nie rzucać się z motyką na słońce.
to zależy na jak dobrze znasz angielski. ja fce mam już zdane i teraz się przygotowuję do cae i wierz mi że miedzy tymi egzaminami jest przepaść! cae jest 10 razy trudniejszy! także dobrze się zastanów, bo co z tego że ominie się fce i weźmie się za cae skoro nie ma się szans go zdać....
Moim zdaniem warto bardziej się przyłożyć, poświęcić więcej czasu i zdawać CAE. Sama wybrałam taką opcję. Myśl o CAE bardziej motywuje mnie do nauki niż gdybym planowała zdawanie FCE.
Choć pewnie podejście najpierw do FCE, a potem do CAE też ma pewne plusy. Ale mnie na to nawet nie stać i wolę te pieniądze przeznaczyć na pomoce naukowe lub kurs.
Pozdrawiam i życzę udanego wyboru,
Agata
sama zdecydowałam się przyłożyć i zdawać za rok lub dwa Advance. Nie wiem czy to dobra decyzja ominąć FCE ( na próbnym miałam 70%), ale na pewno nie skończe na FCE a 510 zł to jednak dla mnie kupa kasy... kiedyś się okaże sie czy dobrze robię...:):):)
sama zdecydowałam się przyłożyć i zdawać za rok lub dwa Advance. Nie wiem czy to dobra decyzja ominąć FCE ( na próbnym miałam 70%), ale na pewno nie skończe na FCE, chce uczyć się dalej a 510 zł to jednak dla mnie kupa kasy... kiedyś się okaże sie czy dobrze robię...:):):)
Czy potrzebujesz tego certyfikatu w najbliższym czasie (bo, na przykład, szukasz pracy)?

Jeśli tak, zdawaj FCE, i tak przygotowanie od poziomu I/UI jeszcze trochę potrwa.

Jeśli nie, zdawaj od razu CAE - ale etapu przygotowywania się do FCE startując z tego poziomu i tak nie przeskoczysz. Zacznij od uczenia się z książek do FCE, a kiedy zaczniesz osiągać zadowalające wyniki w testach, zabierz się ostro do CAE.

Pamiętaj jednak, że do zdania CAE jeszcze trochę czasu upłynie.
Temat przeniesiony do archwium.

 »

Studia językowe