Nie sądzę, żeby nowa matura była trudniejsza od FCE. Po prostu urzędasy z MEiS muszą miec jakieś zajęcie. Tym razem wpadli na pomysł nie zwalniania. Może chcieli w ten sposób podwyższyć średnią. Przecież wiadomo, że maturzyści z certyfikatem na maturze wypadną na 5, a Ci bez certyfikatu na 3. Za parę lat ktoś w ministerstwie wpadnie na pomysł, ze trzeba odciążyć państwowe komisje i przywróci certyfikaty. Dostanie za to wysoką premię i będzie czekał na okazję, by znowu je zlikwidować. Swiat się kręci. Swiat się śmieje. A maturzyści są skołowani.