napiszcie po co wam certyfikat zaswiadczajacy ze znacie troche jezyk angielski? widze ze niektorzy na forum traktuja ten egzamin jak sprawe zycia i smierci.
PS Chcialem pogratutulowac wszytkim nabywcow ksiazek, programow, uczeszczajacych do klas jezykowych, "jezykowych turystow", posiadaczy fce(im szczegolnie ;D) itp, zmanipulowanych przez "rynek lingwistyczny". ile pieniazkow na to wydaliscie ;p? a mi wystarczyloby 2 zlote za wpisowe do biblioteki i abonament za internet ;]
Nabardziej bawi mnie przekonanie ze najlepszym sposobe nauki jezyka jest wyjazd za granice, lub uczeszczanie na jakies kursy za masakryczne pieniadze. to w cale nie sa najlepsze metody a w przypadku drugiej imho to jest metoda najgorsza ;]