A ja mysle, ze i tak moesz sprobowac, pod warunkiem, ze caly czas tez sie uczysz angielskiego i podnosisz swoj poziom jezykowy, a jak czegos nie wiesz, to sprawdzasz to dokladnie, nie wciskasz kit. NO i, ze przygotowujesz sie do kazdych zajec wraz z przypomnieniem sobie dokladnie zagadnien, ktorych masz nauczac. Np. jezeli to bedzie gramatyka, to najpierw samodzielnie przeczytaj na temat danego zagadnienia, chociazby w Language PRactice
Vince'a, potem zrob wszystkie cwiczenia, by sprawdzic czy faktycznie wszystko pamietasz.
Co do poziomu angielskiego, faktycznie sa ludzie w gimnazjum z fCE na A, ale jeszcze nie jest to czyms powszechnym, i sa tez szkoly, gdzie w liceum ludzie nic nie umieja. Nie uwazam, ze nauczanie z FCE jest nie fair, o ile sie powiadomi o tym swoich uczniow i nie klamie, ze sie ma np. CPE albo filologie ang. A oni sami juz oceania, czy korepetycje sa przydatne czy nie. A jesli nie beda przydatne, zrezygnuja. Co w tym nieuczciwego?
PZdr,
KOciamama.