Też mam dylemat - zdawać czy nie?

Temat przeniesiony do archwium.
Tylko że moja sytuacja gorsza niż poprzedniczki, więc wydaje mi się, że lepiej spokojnie poczekać do grudnia i nadrobić co trzeba.
Mam 55% readingu i 61 % use. Ze speakingiem sobie raczej poradzę bo podobno jestem wygadana (po ang. też). Myślę, że writing też nie byłby najgorszy, boję się listeningu. Nauczycielka mówi mi, żeby zdawać w czerwcu, ale to by mnie chyba za dużo pracy kosztowało, jeśli w ogóle jest możliwe. Jestem w 3 LO, uczę sie angielskiego 8 lat, tylko mało intensywnie. Jestem raczej zdolna ale leniwa, chociaż jak wiem że muszę to potrafię się zmobilizować.
Napiszcie co mi radzicie, bo ja nie mam doświadczenia w takiej nauce.
Zasoby finansowe .... tak to określe, ja zapisuje się na czerwiec a uczyć się zaczne dopiero w przyszłym tyg. Przy dobrym wkówaniu tak 3 godzinny dziennie (minimum) zdasz (jeżeli masz jakieś pojęcie o angielskim wogóle).

Zdawaj z czerwcu, jak oblejesz to zaliczysz w grudniu na 100% :)


pozdr.
ze tak powiem, jeżeli nie chodzi o kasę to spróbować zawsze można...a nuż się uda :)
życzę powodzenia .. i trzymam kciuki !!!!!