Wiadomo, ze kazdy Polak bedzie mowil z polskim akcentem. Autorowi chyba chodzi o to, ze nie wie, w jakim kierunku ma isc. Lepiej na poczatku ukierunkowac sie na konkretna odmiane angielskiego, niz na wyzszym poziomie zorientowac sie "Nie, to nie jest to". Tym bardziej, ze dla wszystkich zacietych fanow angielskiego wymowa wydaje sie byc bardzo wazna. :D
Zgadzam sie z Ewa - mow, jak Ci wygodnie. Sam probowalem sie przestawic na British, no ale to nie moja dzialka. :P Nie lapie tego po prostu.
Ponadto wydaje mi sie, ze na egzaminie beda oceniac Twoje slownictwo, plynnosc i to, co masz do powiedzenia na dany temat. A nie niuanse zwiazane z roznicami w wymowie Brytyjskiej i Amerykanskiej.