Wlasnie chodzi o to, ze taki "korepetytor" z FCE robi dumping. Rodzice i tak sie nie znaja i nie kumaja co to FCE a co CPE i dla nich lepiej wydac 15 zl/godz niz 35.
tak, masz racje, tylko taki korep. ktory uczy za 15zl nauczy dzieci z bledami ktore NIGDY nie bedzie mozna oduczyc. I tyle.
dysiek
10 wrz 2010
To juz druga strona medalu. Osobiscie nie poslalbym dziecka do kogos kto nie ma CPE. No, ew. CAE dla szkoly podstawowej.
LaBelleDame
10 wrz 2010
ja myślę, że niektórzy tu mylą dwie rzeczy:
korepetycje jako coś gdzie nadrabiamy braki (czasami duże)
i lekcje prywatne, gdzie po prostu uczymy się więcej.
W pierwszym przypadku FCE może być ok, ba, nawet kolega z klasy wyżej często wystarczy:)
YourEnglishAngel
10 wrz 2010
ad dysiek
Rozumiem, że do native speakera nigdy byś dziecka nie posłał, bo CPE nie ma? Ani do absolwenta filologii angielskiej z licencjatem, bo wg sylabusów uczelnie mają obowiązek kształcić na poziomie C1, a to właśnie CAE (i niektóre tak robią). ;)
[DISCLAIMER – to wpis żartobliwy!!!!!! :D ]
Pozdrawiam
YEA
dysiek
11 wrz 2010
Your English Angel:
Rozmwialismy tutaj o certyfikatach a nie innym wyksztalceniu. Do native bym poslal, gdyby oprocz bycia anglikiem mial np. CELTE albo DELTE. Bo co mi z tego, ze jakis robol zna ang ale nie ma pojecia jak podejsc do pracy jako nauczyciel?
Co do licencjatu - jak ostatnio rozmawialem z absolwentami 3 roku FA to nie wiedzialme czy smiac sie czy plakac - duzo z nich mialo ogromne braki.
ewonca
28 mar 2011
Ja mieszkam za granica i ucze angielskiego z cae (w przyszlosci chce zdac cpe i celte). ucze do poziomow b1 w szkole prywatnej. nie czuje sie w tym bardzo pewnie ale chce zeby to byl moj zawod, wiec ciesze sie ze moge zdobywac doswiadczenie. tak naprawde to ucze sie roznych rzeczy (przypominam sobie, bo kazdy zapomina pewne reguly i slowka, nawet ktos po uniwerku) z moimi studentami i jak z kazda praca tak jak i z ta, bardzo liczy sie doswiadczenie bo muszac cos wytlumaczyc raz komus, sprawdzilam to dokladnie i juz na przyszlosc wiem dokladnie jak na takie pytanie odpowiedziec. natomiast co do fce to mysle ze taka osoba nie powinna uczyc nikogo bo jest to poziom niski a uczniowie nawet z a1 potrafia czasami zahaczyc pytaniem.