drugi język to jest mega przydatna sprawa - wcale nie trzeba mówić perfetc w jednym. nigdy nie będzie się zresztą mówiło perfect, jeżeli się nie mieszka ileśtam lat w miejscu, w którym danym językiem mówią ;) ja cisnęłam niemiecki dodatkowo, może takie oczywiste, ale akurat gdy inni narzekali, że taki straszny język - mnie cieszył, nawet czasami bardziej niż angielski, bo ma bardziej przejrzyste reguły, łatwiejsze do zakucia. a i dzięki temu mogłam pojechać do pracy na rok do Niemiec jako kelnerka - i niemiecki i angielski się przydały, a praca jaką znalazlam z link2usedom była o tyle w porządku, że spokojnie mogłam jeszcze zwiedzać i poznawać kulture na miejscu, co tym bardziej szlifuje język - żywa rozmowa z tubylcami :D przy okazji polecam właśnie tę agencję pracy, bo ciekawe stanowiska tam można znaleźć, nie tylko takie fizyczne, ale i coś dla ludzi z wyższym już wykształceniem i róznymi umiejętnościami językowymi, a praca za granicą to zawsze przygoda :)