Pytanie do wszystkich trójmiejskich anglofilów:
co można w Gdańsku/Gdyni/Sopocie robić po angielsku?
Jedyne, co mi przychodzi do głowy, to biblioteka na Ogarnej, do której jestem zapisana od kilku lat. I koniec.
Jestem na poziomie CPE i mam wrażenie, że przestałam się rozwijać.
Może studenci anglistyki coś podpowiedzą?
Czy UG proponuje coś ciekawego ludziom z zewnątrz?
W British Council miał być od października kurs "post-CPE", ale zgłosiło się tylko trzech chętnych i nie zrobili.
Pozdrawiam świątecznie
Magda