Chciałabym podejść również do matury rozszerzonej z j.angielskiego, jednak boję się czy nie jest już za późno na naukę? Jak myślcie?
Jestem mniej więcej na poziome średnio-zaawansowanym, czasy mam opanowane, gorzej z różnymi strukturami gramatycznymi, ale to jest do nadrobienia. Za to wadą moją jest mały zasób słownictwa. Jak kolega wyżej oglądam filmy, czasem jakieś bbc, choć rzadko, przeczytałam książkę po angielsku (jakieś 200stron z których zrozumiałam większość, ale bardziej na wyczucie niż konkretne znaczenie danych słów). Odkąd przestałam chodzić na dodatkowe lekcje z angielskiego, a poszłam do liceum - gdzie dostałam się do najwyżej grupy - mój angielski strasznie się osłabił. W szkole w zasadzie nic nie robiliśmy i niczego nowego się nie nauczyłam, a przez brak systematyczności i samodzielnej pracy strasznie dużo zapomniałam. Żeby dostać się na studia musiałabym zdać ustny na 100% i rozszerzony na 90%, nie wiem czy jest taka możliwość w ogóle. Jak się wziąć za siebie? Powoli zaczęłam uczyć się nowych słówek, ale nie wiem, co jeszcze powinnam zrobić i czy w ogóle jest jakaś szansa?
Zamierzam załatwić sobie korepetycje, 2 razy w tygodniu po godzinie, może trzy, ale nie wiem czy trzy dam radę. Zresztą korepetycje to nie wszystko.
W szkole również przerabialiśmy Upstream B2 (jeszcze trochę zostało), ale po pewnym czasie przestałam nawet nosić ją do szkoły, bo nie było sensu. Ogólnie też nie bardzo mogłabym pracować sama z tą książką, bo kompletnie mi nie podchodzi. Mam w domu wg. mnie fajną Connections 4, też na poziome B2 (przerabiałam ją w szkole językowej w 2 gimnazjum, ale zrezygnowałam, więc w zasadzie nie jest wypisana) Oxfordu, takie książki lubię, ale do matury nie wiem jaką zakupić. Co sądzicie o tych z Oxfordu?
edytowany przez whataya: 23 sie 2012