Witam,
Zastanawiam się co zrobić, może tutaj uzyskam pomoc. Uczę już kilka lat języka angielskiego, ale głównie są to uczniowie szkoły podstawowej. Mam FCE, ale zdany kilka lat temu, niektóre zagadnienia z gramatyki są u mnie do przypomnienia. Znajoma, której dziecko uczę podała mój numer swojej znajomej, której córka przystępuje w tym roku do podstawowej matury z angielskiego. Okazało się, że dziewczyna z próbnego egzaminu nie uzyskała nawet 30 procent. Nie pamiętała dokładnie jaki był wynik, sama przyznała, że nie uczyła się angielskiego, ze miała często zmienianych nauczycieli itd. Ogólnie widzę, że dziewczyna jest inteligentna, ale rzeczywiście już na naszej pierwszej lekcji wyszły braki w podstawach. Potrzebowała przygotować się do sprawdzianu z mowy zależnej. Zaczęliśmy ten temat i okazało się, że jest nawet problem ze słowami : jego, jej i chyba bawet w pewnym momencie zapomniała jak jest "oni". Zapytałam, czy potrafi rozpoznać jaki jest dany czas po zdaniu i zamienić je na zdanie w innym czasie i odpowiedziała, ze nie wie.....Nie wiem, jak to możliwe, żeby miała takie luki, ale nieistotne już. Jest naszykowana, żeby się uczyć, ale ja się trochę obawiam. W zeszłym roku tuz przed maturą trochę pomagałam jednemu chłopakowi, ale on spokojnie i tak napisałby maturę. Tu pewnie jest kwestia zdać nie zdać. Ok, ja mogę usiąść i przypomnieć sobie przed lekcją dane zagadnienie, zeby jej wytłumaczyć, ale przecież, jeśli nie zna czasów, to jak nauczę ją mowy zależnej, strony biernej czy okresów warunkowych. Dopiero mieliśmy jedną lekcję, więc pomyślałam, że sprawdzę jak pozostałe umiejętności: czytanie ze zrozumieniem, słuchanie, bo tego też jest trochę na egzaminie. Jeśli chodzi o pisanie, to sprawdzę jej, ale później dam to do obejrzenia mojej nauczycielce- tak, ja też się douczam ;) Z tego co wiem, dziewczyna pisze jeden przedmiot na poziomie rozszerzonym, chce iść na studia, ale planu jeszcze nie ma konkretnego. Zamierzam jej dawać 1 arkusz prawdziwej matury do zrobienia na 1 tydzień, a u mnie będziemy robić słuchanie, zrobimy 1 maturę razem, pokażę jej jak można rozwiązywać zadania ( do tego pomocne było dla mnie to czego uczył mnie lektor na kursie CAE, uczę tego też np. ósmoklasistów i sprawdza się). Myślę, żeby na zajęciach u mnie robić gramatykę. Jeśli nie umie czasów i podstaw to powtórzyć to, tylko, jak zrobić to w miarę szybko. Co warto robić biorąc pod uwagę dostępny czas (lekcje 2 razy w tygodniu po 1 h, w tym roku matura), co może odpuścić, a co ćwiczyć. Słownictwo myślałam wrzucać w quizlet to czego nie znała z danego arkusza. Help!