Ja nie ściągałam, ale nie podoba mi się, że zrobili takie coś z zaskoczenia. Chyba na złość, bo jak by zapowiedzieli, to i tak nie byłoby możliwości ściągania. A jeszcze nauczyciele nie rozdawaliby na chybił trafił, tylko tak, żeby nikt nie miał obok siebie tej samej wersji.
Wyobraźmy sobie sytuacje, że ktoś nie ściąga normalnie, ale na maturze spojrzał na pracę 1 kolegi - co innego, drugiego kolegi - co innego, trzeciego - co innego. Co byście zrobili?
A pozatym ile stresu było kiedy ludzie porównywali wyniki.