>Mysle, ze osoby, ktore bazuja na wiedzy szkolnej nie wybieraja sie na
>poziom rozszerzony.
Mylisz się gruntownie. U mnie w szkole nauczycielka ucząca klasę lingwistyczną jest tak swietna ze doprowadziła do zdania matury rozsz z ang na poziomie ponad 90% wiele osób.
>Jesli ja mialbym oceniac, to wszyscy by mnie zjedli tutaj :D Ale wg
>mnie, jesli wynik z takiej matury ma decydowac o czyms przyjeciu/nie
>przyjeciu na anglistyke, to ja uwazam, ze powinno sie poziom podniesc.
Nie wiem, czy wtedy osoby które nie stać na korki miały by równe szanse. Chociaż oczywiście na poziomie 90% jest w stanie zdać tą maturę każdy po FCE, CAE. CPE bo wtedy nie widac różnicy, najwyżej o punkt czy dwa. A jeszcze przy rekrutacji często jest brany pod uwage polski rozsz. i np taki ktoś kto ma z ang 92% i z polskiego 85% bedzie przyjęty a ten co ma CPE w kieszeni i wyniki z matury 98% z ang i 70% z pol niestety musi się z anglistyką pożegnać. I to jest niesprawiedliwe.