A ja uważam, że jest możliwe przygotowanie uczniów do matury ustnej, ale to wszystko zależy od wielu czynników. Zależy to od nauczyciela, np. moja wychowawczyni ucząca nas angielskiego jest świetną nauczycielką, potrafi zmusić uczniów do nauki. Pyta nas na okrągło: co lekcja zadaje nam rozprawki do pisania, a następnie nas z nich pyta (po prostu musimy się ich uczyć na pamięć, co co prawda może wydawać się troszkę bezcelowe, ale tylko "troszkę", gdyż każdy sposób jest dobry by zmusić do nauki, ważne by skutkował - a wierzcie, skutkuje); mamy też zaprenumerowane gazety, z których również nas pyta i zmusza nas do wkuwania wielu innych rzeczy. Po trupach do celu, ale naprawdę uważam, że ci, którzy realizują chociaż część tego, czego od nas wymaga, spokojnie poradzą sobie na maturze ustnej.
Drugi czynnik to uczeń - oczywiście są osoby, których nawet tak wymagający nauczyciel nie zmusi do nauki, bo są leniwi i mają wszystko gdzieś. Takim uczniom nic nie pomoże, jeśli sami się nie zmienią; można narzekać, że czasu jest mało, a nauczyciel nie potrafi przygotować.